Komentarz do Ewangelii, 14 kwietnia 2019
Z Ewangelii procesji z palmami: „I przyprowadzili osła do Jezusa, a zarzuciwszy na niego swe płaszcze, wsadzili na niego Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów zaczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I mówili głosem donośnym: «Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach»” (Łk 19, 35-39).
Bardzo niedaleko jest od miłości i zachwytu do nienawiści i śmierci. W przypadku Jezusa trwało to kilka dni. Mistrz z Nazaretu, niczym celebryta, jest owacyjnie witany przez tłumy, a pięć dni później wyszydzany i opluwany w drodze na Golgotę, w drodze na śmierć. Proszę Boga, aby moje życie było bardziej wyznaniem chrześcijańskiej miłości, choć czasem niedoskonałym, niż nienawiści.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |