Obrazek poglądowy/fot. PAP/Piotr Matusewicz

Komentarz do Ewangelii, 14 kwietnia 2024

Z Ewangelii na dziś: „Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!». Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?». Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich. Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego»” (Łk 24,35-48). 

To powtórka Ewangelii. Słyszeliśmy ją dziesięć dni temu. Kleofas i najprawdopodobniej Łukasz wracają ze swej ucieczki do Emaus (11 km). Usłyszeli wprawdzie od kobiet informację o pustym grobie, ale w nią nie uwierzyli. Opowiadają o tym, co ich spotkało i jak Go rozpoznali. Wówczas Zmartwychwstały kolejny raz ukazuje się uczniom. Zatrwożeni, wylęknieni – tak stan apostołów opisał św. Łukasz. Chrystus przynosi im pokój. Taki prawdziwy, wypływający z miłosierniej miłości i przyjętego przebaczenia. Dziś bardzo tego potrzebujemy. Zgraja tchórzy – apostołów, przegranych w oczach swoich i tłumu pod krzyżem – zostaje przemieniona. On zmartwychwstał, przebaczył im miłosierną miłością. Oni przeżywali swoje małe „zmartwychwstania” w człowieczeństwie, w wierze, w sposobie postrzegania świata. Kardynał Tagle napisał, że chrześcijanie to ludzie Wielkanocy, zmartwychwstania Chrystusa, ale też „zmartwychwstań” osobistych – ze słabości i grzechów. Ludzie miłosiernej miłości realizowanej w praktyce. Ludzie wprowadzania pokoju. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze