Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 14 marca 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do Żydów: «Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?»” (J 5, 31-47). 

To bardzo trudne. Chodzi o świadectwo życia. Bez niego chrześcijaństwo nie jest takie przekonujące. O tym, kim jest Jezus, świadczyły rzeczy, które robił: troska o biednych, chorych, uzdrowienia, wskrzeszenia, rozmnożenia jedzenia, mądrość, pokora, szacunek do ludzi, prawda… Ludzie wychodzili na drogi, posyłali innych, aby się przekonać, kim On jest. Potrzeba właśnie takiego chrześcijaństwa, którego praktykowanie prowokuje pytania o Boga. Aby ludzie, którzy chcą nas zweryfikować, widzieli naszą wzajemną miłość, jedność, pokój, przebaczenie, dzielenie i ducha służby, a nie wojny, wojenki, nienawiść, brak przebaczenia czy pogardę do innych… O pierwszych chrześcijanach, których liczba wzrastała, Tertulian pisał, że poganie mówili: „jak oni miłują” – tak to działało. Oby mogli tak mówić i o nas. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze