Komentarz do Ewangelii, 14 września 2020

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do Nikodema: »Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony«” (J 3,13-17). 

Nie da się być chrześcijaninem bez krzyża. On jest w centrum tajemnicy zbawienia. Brzmi to trochę jak banał, ale szybko zaczniemy to rozumieć, gdy odejdzie ktoś, kogo kochamy, gdy nasi bliscy czy my sami zmagamy się z ciężką chorobą lub z czymś, co nas przewyższa o głowę. Krzyż jest błogosławiony i niezrozumiały, jest czasem wielkim cierpieniem, ale to on nas uszlachetnia, abyśmy stawali się szlachetniejsi, piękniejsi, dojrzalsi w drodze ku niebu. 

Marcin Wrzos OMI @WrzosOMI

o. Marcin Wrzos OMI, redaktor naczelny "Misyjnych Dróg", portalu www.misyjne.pl, misjolog, teolog środków społecznego przekazu

Galeria

Niedziela, 13 września w obiektywie

Galeria

Łaskami słynący obraz Matki Bożej Zawadzkiej [ZDJĘCIA]

Wiadomości

Kilkaset osób zatrzymanych w Mińsku, brutalna akcja milicji [ZDJĘCIA]

Wiadomości

Franciszek pozdrawia rodziny pielgrzymujące do Pompei i Loreto

Kościół

Abp Ryś: Bóg sieje w człowieku ziarno słowa Bożego

Wiadomości

Idzie duża zmiana w pogodzie