Komentarz do Ewangelii, 16 listopada 2020
Z Ewangelii na dziś: „Kiedy Jezus przybliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: »Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!« Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: »Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!« – (Łk 18, 35-40).
Są momenty, kiedy na modlitwie trzeba nam zakrzyknąć: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”. To wołanie jest wyzwalające dla naszego chrześcijaństwa, bo pokazuje, że w końcu naprawdę uwierzyliśmy w to, że nie jesteśmy samowystarczalni, a jesteśmy krusi i słabi, i że On jest większy. On może nas trwale uzdrowić i zmienić. Bez niego nie ogarniemy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |