Komentarz do Ewangelii, 17 lutego 2020
Z Ewangelii na dziś: „Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu». A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę” (Mk 8, 11-13).
Znakowcy. Ludzie, którzy mówią, że uwierzą, jeśli Bóg zacznie spełniać ich prośby, zachcianki. Działa to na ludzi w różnym wieku. Młodzi mówią, że pójdą do kościoła na mszę św., uwierzą, gdy będzie świadectwo z paskiem, pokocha ich ta, a nie inna osoba. Starsi, jeśli będą dobrze zarabiali, ktoś zostanie uzdrowiony, albo zmienią szefa na lepszego, bo z tym nie da się żyć. Nie tędy droga. Bóg jest. Troszczy się. Naszą rolą jest wiara i zaufanie Mu, a nie wyznaczanie naszych celów do realizacji.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |