Fot. wikimedia commons//Ed Yourdon/CC BY-SA 2.0/wikimedia commons

Komentarz do Ewangelii, 18 kwietnia 2021

Z Ewangelii na dziś: „Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: »Pokój wam!« Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: »Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam«. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: »Macie tu coś do jedzenia?« Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich (Łk 24, 35-43). 

 

Scena ewangeliczna, zaraz po ucieczce uczniów do Emaus. Opowiadają przejęci, jak poznali Jezusa w czasie rozmowy i przy „łamaniu chleba”. On ponownie stanął pomiędzy nimi, jakby chciał ich upewnić, że zmartwychwstanie realnie się wydarzyło. Pokazał im ręce i bok. Wlał w ich zalęknione serca pokój (pewnie bali się niedawnych prześladowań i sytuacji pod krzyżem, także spotkania z Tym, którego zdradzili). Taki pokój prawdziwy. Trwały. Nie tylko na chwilę. Przejmująca jest sama scena, taka zwyczajna, jak z domu, kiedy siada i je z nimi posiłek. Tak jakby chciał pokazać, że mamy zmagać się z wiernością Ewangelii w codzienności. Nie miłować ludzi, którzy są daleko od nas (bo to łatwe), ale wcielać w życie wiarę w Zmartwychwstałego, Jego Ewangelię. Tam, gdzie jesteśmy.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze