fot. Grzegorz Szpak/NINIWA

Komentarz do Ewangelii, 18 lipca 2025

Z Ewangelii na dziś: „Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat». A On im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: ‘Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary’, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu»” (Mt 12,1-8). 

Żydzi mieli 10 przykazań oraz przykazania miłości, dane im od Boga za pośrednictwem Mojżesza. Dodali do nich 613 kolejnych (mictw) – z dobrych intencji: by nie przeoczyć niczego w życiu, co mogłoby Bogu się nie spodobać. Ale z czasem zaczęli traktować te dodatkowe wskazania, jak fundament. Skupili się na detalach – i zgubili serce. Jezus przypomina: „Miłosierdzia chcę, a nie ofiary”. Bo można świetnie znać przepisy, a nie znać Boga, nie mieć z Nim relacji. Można skrupulatnie wypełniać religijne obowiązki, a ominąć człowieka. Można być pobożnym – i nie mieć serca. To, co pierwsze, musi pozostać pierwsze: miłość Boga i bliźniego, dekalog. Bez nich cała reszta nie ma sensu. Sprawdźmy dziś swoje priorytety – nie dla perfekcji, ale dla autentyczności naszego chrześcijaństwa. Nie chodzi o to, żeby się „lepiej modlić”. Chodzi o to, żeby bardziej kochać. Wszystkich. A zwłaszcza tych, z którymi jest nam najtrudniej. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze