biedak

fot. Pexels.com

Komentarz do Ewangelii, 18 stycznia 2020

Z Ewangelii na dziś: Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» Jezus, usłyszawszy to, rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników» (Mk 2, 15-17). 

Nie wiem, może i my uważamy się za kogoś sprawiedliwego? Chodzimy do kościoła, płacimy podatki, mamy fajną rodzinę lub wspólnotę i za co godnie żyć. Towarzyszy nam, w gruncie rzeczy, pyszne poczucie doskonałości i samowystarczalności. Bóg, co zadziwiające, łatwiej przedostaje się do serc ludzi z poczuciem grzeszności i słabości, ludzi peryferii świata i marginesu. Właśnie takich ludzi często powołuje do grona swych specjalnych uczniów, jak dziś w Ewangelii celnika i oszusta Mateusza. Serca takich ludzi bywają bardziej otwarte na Niego, niż te nasze „ułożone” i „uczesane”, a jednocześnie pyszne zadowoleniem z samych siebie i zawdzięczające sobie wszystko, tak naprawdę niepotrzebujące już Boga.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze