Komentarz do Ewangelii, 19 lipca 2021
Z Ewangelii na dziś: „Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa: »Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak od Ciebie«. Lecz On im odpowiedział: »Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz«” (Mt 12, 38-41).
Tak to chyba działa do dzisiaj. Lubimy konkrety. Niektórzy uzależniają wiarę w Boga od tego, czy On wykona jakiś znak, czy cud: dobrze zdany egzamin, podwyżka, tanie wakacje, zmiana szefa, uzdrowienie… Sprowadzamy Go trochę do poziomu firmy usługowej. Trzeba nam otworzyć oczy, bo tych znaków jest naprawdę wiele. Bóg przychodzi kreatywnie w: sakramentach, słowie, krzyżu, w drugim człowieku, przyrodzie. To są znaki Jego troski, czułości, miłości. Odkryjmy je.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |