Fot. Karolina Binek/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 2 sierpnia 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?». I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa” (Mt 13,54-58). 

Taka jest kolej rzeczy. Gdy się zmieniamy na lepsze, mówiąc po chrześcijańsku – zaczynamy żyć bardziej ewangelicznie, to ci, którzy nas znają, nie dowierzają. W domu, w pracy, na uczelni, w szkole, w kurii, na plebanii, w klasztorach dworują – mówiąc: „coś taki święty się zrobił nagle”, „daj spokój”, „to niemożliwe, aby taki i taki się zmienił”. Przy okazji obserwują, na jak długo starczy nam sił i zapału. To naturalne, że najbliżsi muszą przekonać się, zobaczyć, czasem wystawiając na próbę, czy aby jest tak na pewno. Ten proces potrzebuje czasu. My zaś róbmy swoje. Dzień po dniu żyjąc bardziej i bardziej Ewangelią. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze