Fot. unsplash/alvin mahmudov

Komentarz do Ewangelii, 20 grudnia 2024

Z Ewangelii na dziś: „Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą».  Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?». Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej anioł” (Łk 1,26-38). 

Kolejne zdarzenie – drugie zwiastowanie – opisane w adwentowej Ewangelii, a mające miejsce przed narodzinami Jezusa w Betlejem (przypominam, że jest tak od 17 grudnia). Pierwsze zwiastowanie było wówczas, gdy Zachariasz dowiedział się, że wraz z małżonka Elżbietą, pomimo podeszłego wieku, zostaną rodzicami. W dzisiejszym tekście ewangelicznym mająca maksymalnie 16 lat Maryja dowiaduje się, że będzie nosiła pod sercem Jezusa, a scena ta zbieżna jest ze starotestamentalnymi opisami powoływania przez Boga kogoś ważnego – króla czy proroka. Maryja jest przy tym informowana o tym, że Jej ciotka, prawie osiemdziesięcioletnia Elżbieta, też spodziewa się potomka. Anioł szybko dodaje, jakby wyczuwając zdziwienie Maryi na tę informację, że „przecież dla Boga nie ma nic niemożliwego”. Maryja wciąż mnie zawstydza – kiedy wracam do tego fragmentu Ewangelii. Zgoda na działanie Boga w Jej życiu, choć nie bez wątpliwości, zaufanie, wypowiedziane najważniejsze „tak” w historii świata – zadziwiają. Czasem nam, współczesnym, wydaje się, że wiemy lepiej od Boga. Wówczas trzeba nam spojrzeć, czym prędzej, w stronę Maryi i uczyć się, że to Bóg jest pierwszy, najważniejszy i wie lepiej od nas, że to On ma dla nas i na nas najlepszy plan. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze