fot. Natalia Skrzypiec, NINIWA

Komentarz do Ewangelii, 20 kwietnia 2025

Z Ewangelii na dziś: „Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych” (J 20,1-9). 

Mało spałem po najważniejszej nocy w roku, nocy paschalnej – kiedy świętowaliśmy zmartwychwstanie Chrystusa. W porannej Ewangelii czytamy opis, gdy Piotr i Jan biegną razem, aby przekonać się, że grób jest rzeczywiście pusty, bo tak im powiedziały kobiety – Maria Magdalena, druga Maria matka Jakuba, Joanna i inne niewymienione z imienia (wg Łk, 1-12). Nie idą majestatycznie, ale biegną z całych sił, aby przekonać się (gr. trechei), czy one mówiły prawdę. Piotr zostaje nieco z tyłu jako starszy, ale przed samym grobem czeka na niego Jan, aby ten wszedł pierwszy, wskazując na jego prymat (wieku, pozycji we wspólnocie). Przekonują się. Uwierzyli. Ich życie, jak i pozostałych apostołów oraz uczniów uciekających od krzyża (wyjątkiem był Jan), którzy zawiedli Przyjaciela, rozpraszających się i niewierzących w to, że przetrwają bez Mistrza, radykalnie się zmienia. Zaczynają, z czasem, tworzyć wspólnotę wokół Jezusa i Piotra. Głoszą Ewangelię. Dzieją się znaki opisane w księdze Dziejów Apostolskich. Tak przemienionych ludzi jak oni, którzy uwierzyli w zmartwychwstanie, były w historii Kościoła miliardy. Są wśród nas. Najczęściej dużo nie mówią, ale żyją, dzień po dniu, Zmartwychwstałym i Ewangelią. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze