Komentarz do Ewangelii, 23 listopada 2019

Z Ewangelii na dziś: „Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa ‘Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba’. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją»” (Łk 20, 36-40). 

 

Saduceusze zadają „podchwytliwe” pytanie Jezusowi – z kim będzie w związku małżeńskim kobieta po drugiej stronie życia, która miała kilku mężów, którzy po kolei zmarli. Jezus odpowiada kapitalnie, choć trochę zmieniając temat. Mówi, że po śmierci wszyscy zmartwychwstaniemy i będziemy żywi. Wydaje się, że można być już nieżywym za życia. Być takim zombie, który jest smutny, sarkastyczny, nie wierzy że coś może w życiu zmienić; pogrążonym w grzechach i relacjach podcinających skrzydła. Jest wyjście. Na szczęście jest On. Bóg  nas – poranionych, bez chęci do życia na pełnej petardzie, obumarłych, beznadziejnych w swoich i innych oczach –  może uczynić żywymi ludźmi.

Zobacz także