Fot. Hubert Piechocki

Komentarz do Ewangelii, 23 listopada 2021

Z Ewangelii na dziś: „Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: »Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony«. Zapytali Go: »Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?«. Jezus odpowiedział: »Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: ‘To ja jestem’ oraz ‘Nadszedł czas’. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec«. Wtedy mówił do nich: »Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie«” (Łk 21, 5-11). 

Zapowiedź Jezusa była prawdziwa. Tak się stało. Świątynia w Jerozolimie została zniszczona kilkadziesiąt lat później, 4 sierpnia 70 r. Po nieudanym powstaniu Izraelitów Rzymianie – po długotrwałym oblężeniu – zburzyli świątynię. Dla żydów była to tragedia. Przecież w świątyni, w miejscu „najświętszym ze świętych”, był obecny Bóg. W tym kontekście słowa Jezusa były dla nich skandalem nie do pojęcia. Zapowiedź zniszczenia świątyni, w ich rozumieniu, była równoznaczna z tym, że Mistrz z Nazaretu przepowiadał coś strasznego – Boga nie miało być między nimi. Jezus chciał, aby zrozumieli, że Boga nie da się zamknąć w czterech ścianach budynku. Chciał, by przestali myśleć, że On interesuje się tylko jednym narodem, i że nie ma Go poza świątynią. Odkrywajmy, że Bóg jest Kimś bliskim i troszczącym się o wszystkich. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze