Komentarz do Ewangelii, 24 grudnia 2021
Z Ewangelii na dziś: „A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów, dzięki serdecznej litości naszego Boga, z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, by oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju” (Łk 1, 76-79).
Za kilka godzin wigilia. Kończymy Adwent. Wielki finał, ale i sporo nerwów w domu – na ostatniej prostej. Zachariasz prorokuje o Janie Chrzcicielu, ale przede wszystkim o Mesjaszu, który ma przyjść na świat. To wielkie ryzyko zaprosić Go, aby przyszedł. Światło, z wysoka Wschodzące Słońce. Rozumiesz? Czasem łatwiej żyć w półmroku, coś niby widzisz na zewnątrz, ale jednocześnie nie widać brudu, zła, we mnie, w Tobie, w naszym najbliższym otoczeniu. Czujemy się dzięki temu złudnie bezpiecznie. Nie da się tak jednak na dłuższą metę. Słońce daje światło i ciepło, a w konsekwencji życie. Zaryzykujmy. Żyjmy po Bożemu, ewangelicznie – w domach, na plebaniach, w klasztorach, w tramwaju, w żabce, w lidlu i w biedrze – tam gdzie jesteśmy. Niech On rodzi się i przychodzi na świat, i przychodzi w nas.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |