pexels

Komentarz do Ewangelii, 24 kwietnia 2020

Z Ewangelii na dziś: „Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów” (J 6, 8-13). 

 

To nie jest baśń, opowiadanie fikcyjne z zamierzchłych czasów. To była realna rzeczywistość. Jezus nasyca tysiące ludzi. Słuchali go nie tylko mężczyźni, w liczbie pięciu tysięcy, ale kobiety i dzieci  a wówczas bardziej bywano otwartym na nowe życie i maluchów było wiele. Kluczem jest tu słowo „nasycili”. Żyjemy trochę w czasach, kiedy jesteśmy „nienasyceni”. Ciągle wydaje się nam, że mało mamy władzy, pieniądza, sławy itd. i koncentrujemy się jedynie na tym, aby było tego więcej i więcej. Nie daj Boże, aby miał nam w tym ktoś przeszkodzić – stajemy się wówczas straszni, potworni. Nasycić nas może jedynie Bóg. Szczególnie Eucharystia, inne sakramenty, Słowo. Nic innego. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze