fot. unsplash/Marcus Spiske

Komentarz do Ewangelii, 27 lipca 2021

Z Ewangelii na dziś: „Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: »Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście«. On odpowiedział: »Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie« Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!«” (Mt 13, 36-43). 

„Przypowieść o chwaście” to historia o cierpliwym Bogu. Czasem kogoś łatwo oceniamy, wyrzucamy poza nawias Kościoła, przekreślamy, nie dajemy szansy – zamiast zapraszać go do żywej relacji z Bogiem, który przemienia. Bóg jest inny. Każe rosnąć na glebie Kościoła i pszenicy, i chwastom (choć my pewnie czasem jesteśmy jednym, a czasem drugim). Daje cierpliwie szansę przemiany z chwastu w zboże, nie przekreślając człowieka, choć jednocześnie szanując jego wybór. Uczmy się od Boga cierpliwości, tego, że łatwo z ludzi nas nie rezygnuje. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze