Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 27 września 2024

Z Ewangelii na dziś: „Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?». Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?». Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie»” (Łk 9,18-22). 

Podobnie jak w innych znaczących momentach Ewangelii, tak i tu widzimy Jezusa, gdy się modli. Nadszedł czas, aby uczniowie poznali Jego tożsamość, aby dowiedzieli się, Kim jest. Pyta ich o to. Odpowiadają, że „za Mesjasza”. Nie chodzi o wielkie deklaracje, choć zapewne znamy ludzi, którzy wspominają mniej lub bardziej publicznie o wierze. Jeśli Mistrz z Nazaretu jest dla nas Mesjaszem, Bogiem, Kimś autentycznie najważniejszym w życiu – to niech będzie to widać w sposobie naszego życia, a nie tylko po słowach, deklaracjach. Niech nas, chrześcijan, rozpoznają po miłości względem wszystkich – bez wyjątku. Niech rozpoznają nas po przebaczeniu, szacunku, pomocy innym, wprowadzaniu jedności i pokoju, po dzieleniu się, po bezinteresownej służbie… Po dojrzałym przeżywaniu różnych krzyży. Próbujmy. Warto. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze