
fot. Grzegorz Szpak/Oblacki Festiwal Życia
Komentarz do Ewangelii, 3 czerwca 2025
Z Ewangelii na dziś: „W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie wpierw, zanim świat powstał. Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie»” (J 17,1-11a).
To zapis modlitwy Chrystusa w czasie ostatniej wieczerzy – tuż przed procesem, drogą krzyżową i śmiercią. To nie jest modlitwa lęku, choć Jezus wie, co Go czeka. To modlitwa pełna troski o uczniów, których zostawia w świecie. Jezus modli się do Ojca za swoich – za ludzi, których zna, których wybrał, którzy są Mu drodzy, za Ciebie i za mnie. Prosi, aby byli jedno, aby żyli w prawdzie i miłości. I choć wie, że przed nimi wiele trudności, nie prosi, by zostali zabrani ze świata. Przeciwnie – prosi, by w tym świecie, pełnym zamieszania i podziałów, byli znakiem obecności Boga. To także zadanie dla mnie. Dla nas wszystkich. W dzisiejszym świecie, w którym łatwiej jest się pokłócić niż porozumieć, szybciej ocenić niż wysłuchać – jedność, prawda i miłość stają się nie tylko wartościami, ale znakiem rozpoznawczym chrześcijan. Uwiarygadniają, że należymy do Boga. I że On naprawdę działa pośród nas. To trudne. Ale Jezus modli się za mnie. To Jego dar – i Jego zadanie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |