Fot. pixabay

Komentarz do Ewangelii, 3 maja 2020

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział:«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych” (J 10, 1-4). 

Myślę ostatnio bardziej o współczesnych pasterzach (są nimi nie tylko duchowni, ale też rodzice dla dzieci, nauczyciele dla uczniów, drużynowi dla harcerzy itd.). Zastosowane tu greckie amprosetthen auton poreuetai kai ta probata auto akoluthei, nie oznacza roli, do której zostaliśmy przyzwyczajeni w narracji katechetycznej:(Pasterz) staje na ich czele, owce zaś postępują za nim”. To raczej: „(Pasterz) przed nimi podąża, i owce mu towarzyszą”. Kapitalnie inne tłumaczenie. Nie chodzi Jezusowi o relację ściśle podległości (choć Pasterz idzie przed owcami), bardziej chodzi o wzajemne towarzyszenie i wspieranie na drogach wiary. Taką też narrację prowadzi papież Franciszek. Pamiętajmy o tym i wzajemnie wspierajmy się, podpierajmy, opatrujmy rany, krocząc drogą do Boga. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze