Komentarz do Ewangelii, 31 października 2024
Z Ewangelii na dziś: „W tym czasie przyszli niektórzy faryzeusze i rzekli do Jezusa: «Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić». Lecz On im odpowiedział: «Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu. Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo rzecz to niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jeruzalem. Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie. Mówię zaś wam: nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: ‘Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie»” (Łk 13,31-35).
Faryzeusze są zazwyczaj wrogami Chrystusa, jednak niektórzy z nich starają się Mu pomóc. O tym, że Herod chce zabić Jezusa – tak jak zabił Jana Chrzciciela – można było wywnioskować już wcześniej, gdy starał się Go zobaczyć. Dlatego Jezus ruszył w stronę Betsaidy, na terytorium niepodlegające jego władzy (Łk 9,10). Ostatecznie jednak nie Herod i jego plany mają decydować o miejscu, do którego uda się Jezus, lecz plan Boga. „Jeruzalem, Jeruzalem” – dwukrotnie wypowiedziane – to nawiązanie do lamentacji starotestamentalnych. To nawiązanie do tego, że miasto nie chciało przyjmować nauki Ewangelii. To też zapowiedź tego, co ma się tam wydarzyć. Proszę Boga, abyśmy żyli tak, aby Jego plany, a nie nasze, były dla nas najważniejsze. Proszę Boga, abyśmy słuchali Go na poważnie oraz aby było to widać po sposobie naszego życia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |