Komentarz do Ewangelii, 31 stycznia 2022
Z Ewangelii na dziś: „A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: »Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść«. I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie »legion«, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic” (Mk 5, 14-18).
Bardzo lubię wracać do tej Ewangelii, nie tylko dlatego, że ma charakter rustykalny. Ludzie „proszą”, aby Jezus od nich odszedł, choć lepiej powiedzieć „błagali” gr. parekalesan. Jest kilka możliwych powodów tego błagania. Pierwszy, że uzdrowił pogardzanego poganina, co było dla nich zgorszeniem – wszak prawo żydowskie zabraniało pomagać „obcym”. A może dlatego, że bali się złego ducha, a może z przyczyn finansowych? Przeliczając wartość świń (2000 świń x 120 kg x 5,60 złotych /klasa super/), wioska straciła 1,35 mln złotych. To bardzo dużo pieniędzy. Nie wiem, jaki był ostateczny powód – może wszystkie trzy na raz. Ten tekst sporo uczy. Oby nigdy pieniądze i inne sprawy nie były dla nas tak ważne, abyśmy Jezusa i Ewangelię „wyrzucili do kosza”, abyśmy Go wręcz błagali, aby od nas odszedł.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |