fot. Vitaly Gariev/unsplash

Komentarz do Ewangelii, 4 czerwca 2024

Z Ewangelii na dziś: „Uczeni w Piśmie i starsi posłali do Jezusa kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli podchwycić Go w mowie. Ci przyszli i rzekli do Niego: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?». Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście mi denara; chcę zobaczyć». Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?». Odpowiedzieli Mu: «Cezara». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego” (Mk 12,13-17). 

Bóg jest dobry. Zastanawiam się nad pytaniem Mistrza z Nazaretu: „Czemu wystawiacie Mnie na próbę?” – kiedy faryzeusze chcą Go skompromitować, pytając się o to, czy płacić podatek dla okupanta – Cesarstwa Rzymskiego, co wówczas rodziło niemałe spory i emocje. Pewnie świadomie lub nie, ale i my nieraz wystawialiśmy Go na próbę. Jezu, uwierzę w Ciebie jeśli: zostanę uzdrowiony, bardzo dobrze zdam egzamin, zmieni się mój szef, zdobędę superpracę, zmniejszy się ilość mojej pracy, (nie) poczniemy dziecko… – można wymieniać i wymieniać. Relację z Bogiem warunkowaliśmy tym, że On ma coś dla nas uczynić. To taka próba, w której On ma udowodnić, że naprawdę jest Bogiem i się nami interesuje. Uczę się wciąż wiary bezwarunkowej względem Boga – to długi i niełatwy proces. On wie przecież, co dla mnie jest najlepsze (bardziej niż ja sam). 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze