Fot. screen z materiału youtube/Miasto Kraków

Komentarz do Ewangelii, 4 grudnia 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: «Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze». Na to rzekli Mu uczniowie: «Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo?». Jezus zapytał ich: «Ile macie chlebów?». Odpowiedzieli: «Siedem i parę rybek». Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął te siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów” (Mt 15,29-37). 

Kolejny adwentowy dzień. Jezus drugi raz karmi tłumy. Tym razem skromniejsze, bo cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci – wcześniej było to tysiąc mężczyzn więcej. Czym się te cuda różnią? Bibliści wskazują, że za pierwszym razem był to cud zrealizowany wśród Żydów, a ten jest wśród pogan. Wskazują na to chociażby tereny pogańskie Dekapolu, po wschodniej części Jeziora Galilejskiego, gdzie dzieje się to rozmnożenie chleba, jak i kilka następujących po sobie cudów. To dobre słowo na ten dzień. Bóg jest bliski każdemu człowiekowi bez wyjątku. Ba, zapraszał uczniów do współpracy w tym! Nie pozostawiał nikogo bez pomocy. To dobra wiadomość dla nas. Jesteśmy dla Niego ważni. Nie pozostawia nas – bez względu na naszą sytuacje czy siłę wiary. Przychodzi z pomocą kreatywnie, czasem bezpośrednio, czasem przez drugiego człowieka, którego do tego zachęca, a czasem przez różne okoliczności. Jesteśmy Jego ukochanymi dziećmi. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze