fot. EPA/JULIEN DE ROSA

Komentarz do Ewangelii, 5 października 2020

Z Ewangelii na dziś: „»Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: ‘Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał’. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?« On odpowiedział: »Ten, który mu okazał miłosierdzie«. Jezus mu rzekł: »Idź, i ty czyń podobnie!« (Łk 10, 32-37). 

 

Kapłan nie chciał pomóc poszkodowanemu, być może dlatego, że zaciągnąłby nieczystość i nie mógłby posługiwać w świątyni. Lewita podobnie, gdyż nie mógłby sądzić, czy też pomagać w czynnościach okołoświątynnych. Być może nie pozwoliła im na to pycha, poczucie, że są stworzeni do ważniejszych rzeczy. Obaj byli zapatrzeni w siebie, w swoje kariery, a nie mieli wzroku, który pozwalałby im spojrzeć na innych i ich potrzeby. Miał go za to Samarytanin (wprawdzie Żyd, ale pogardzany przez innych). To podpowiedź. Bliźnim, którego mamy miłować, jest każdy. Otwórzmy tylko oczy. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze