fot. Karolina Binek/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 5 sierpnia 2023

Z Ewangelii na dziś: „W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają». Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wtrącić do więzienia, z powodu Herodiady, żony brata jego, Filipa. Jan bowiem upominał go: «Nie wolno ci jej trzymać». Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę powiedziała: «Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!». Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posławszy więc kata, kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi” (Mt 14,1-12). 

Trzy, a czasem nawet cztery razy w ciągu roku przywoływane są okoliczności śmierci Jana Chrzciciela – w zapisie różnych autorów Ewangelii. Pewnie dlatego, że ewangeliczny zapis tej sytuacji jest ostrzeżeniem. Tak to działa. Jeden grzech najczęściej pociąga za sobą kolejny i kolejny. Herod Antypas uwikłał się w związek z Herodiadą, żoną swojego brata (Heroda Boethosa), z którą wziął z czasem ślub, nieuznany przez Żydów – bo porzucił i rozwiódł się z pierwszą żoną. Kolejnym jego grzechem była pożądliwość wobec Salome III – córki Herodiady, bratanicy (to właśnie ona tańczyła w Ewangelii). Następnym grzechem było zabójstwo Jana Chrzcielna. Był również obecny przy skazaniu Jezusa na śmierć… Gdy wejdziemy w krąg grzechu ciężkiego – najczęściej jesteśmy bezradni. W takich sytuacjach widać, że sami nie ogarniemy. Prośmy Boga o pomoc. Nieraz doświadczamy tego, że On nie zostawia nas bez pomocy. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze