Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Komentarz do Ewangelii, 6 maja 2022

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do Tomasza: «Ja jestem drogą, prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: ‘Pokaż nam Ojca’? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię»” (J 14,6-14). 

Poza Jezusem w tej Ewangelii kluczowe są dwie postaci – Tomasz i Filip. Pierwszy to przyszły specjalista od ran Jezusa. Człowiek wielu wątpliwości. Mistrz z Nazaretu towarzyszy mu w jego zmaganiach z wiarą i jej brakiem. Po zmartwychwstaniu totalnie przemieniony św. Tomasz staje się misjonarzem Indii i ginie jako męczennik za Chrystusa. Papież Grzegorz Wielki napisał: „Więcej pomaga naszej wierze niewiara Tomasza, niż wiara apostołów”. Tomasz potrzebował czasu, aby Chrystus stał się dla niego drogą życia i najwyższą prawdą. Bądźmy w dojrzewaniu wiary cierpliwi dla innych i dla samych siebie. Nie wszystko od razu. Z kolei na fundamentalne pytanie Filipa o Boga Jezus odpowiada pytaniem: „Czy nie powinien uwierzyć w Niego chociażby ze względu na dzieła, które czyni?”. To podpowiedź aktualna dla wiarygodności chrześcijaństwa. Trzeba nam żyć tak, aby po naszych czynach, sposobie życia, słowach można było poznać, że należymy do Chrystusa. Staniemy się wówczas niejako kolejną żyjącą księgą Ewangelii. To poszukujących, nawet radykalnych w przekonaniach niewierzących, może przekonać do Jezusa i Kościoła. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze