Komentarz do Ewangelii, 7 października 2021
Z Ewangelii na dziś: „Lecz anioł rzekł do Niej: »Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca«. Na to Maryja rzekła do anioła: »Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?« Anioł Jej odpowiedział: »Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego«. Na to rzekła Maryja: »Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa«. Wtedy odszedł od Niej anioł” (Łk 1, 30-38).
Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. Do tej modlitwy się powoli dojrzewa, przechodzi na poziom kontemplacji tajemnic życia postaci z Ewangelii i próby ich zaimplementowania, zastosowania w naszym życiu. Maryja w Ewangelii mówi najważniejsze „tak” w historii świata. Godzi się całkowicie i absolutnie na pełnienie woli Boga. Proszę, za Jej wstawiennictwem, abyśmy i my potrafili wypowiadać nasze małe „tak” na plany Boga wobec nas. Nie chodzi o teorię, a o praktykę: o miłowanie, przebaczanie, wprowadzanie pokoju i jedności, służenie, o przekraczanie naszego „wiedzenia lepiej”, egoizmu, egocentryzmu, pychy, lenistwa… Aby być bardziej dla Boga i innych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |