Komentarz do Ewangelii, 8 stycznia 2022
Z Ewangelii na dziś: „Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach. A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: »Miejsce to jest pustkowiem, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia«. Lecz On im odpowiedział: »Wy dajcie im jeść!«. Rzekli Mu: »Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby dać im jeść?«” (Mk 6, 34-37).
Bóg jest dobry. Nie pozostawia bez pomocy pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. Kieruje do uczniów słowa, które ich zaskakują: „Wy dajcie im jeść!”. Wyobrażam sobie, że to lapidarny zapis dłuższej rozmowy np. „Nie widzicie. Są głodni. Ogarnijcie się. Zróbcie coś z tym. Wy dajcie im jeść!” (ewangelista Marek nie lubi pisać długo, za co go szczególnie lubię). To „Wy dajcie im jeść!” z jednej strony to wołanie o pokarm duchowy, o głoszoną czynem i słowem Ewangelię. To też wołanie o jej potwierdzenie – dajcie im też się najeść – potwierdźcie czynami Ewangelię. To też recepta na dzisiejsze czasy, jak my, nasze chrześcijaństwo, katolicyzm – ma się stawać bardziej wiarygodne. Przez miłosierdzie świadczone czynem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |