
fot. Sterlingvn/unsplash
Komentarz do Ewangelii, 9 czerwca 2025
Z Ewangelii na dziś: „W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina». Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (J 2,1-11).
To jedno ze wspomnień maryjnych – Maryja jako Matka Kościoła. Ewangelia z Kany Galilejskiej przypomina o tym, jak wielką moc ma Jej wstawiennictwo – i jak wielką moc ma Jezus, gdy pozwolimy Mu działać. Zobaczmy konkrety: Jezus, za Jej prośbą, przemienia około 700 litrów wody przeznaczonej na rytualne oczyszczenia – wodę do usuwania brudu, symbol nieczystości – w najlepsze wino (6 stągwi, zazwyczaj po 120 l.). Gdyby to przeliczyć – mamy ok. 900 butelek wina. I to nie byle jakiego wina – „lepszego niż na początku”. To Ewangelia nadziei dla naszej codzienności. Bo my też nosimy w sobie to, co mętne, nieczyste, nieużyteczne. Nasze przemęczenie, skrywaną złość, zawiedzione relacje, grzechy, kompleksy, poczucie, że „już się nie da”. A Jezus – jeśli tylko Go poprosimy i pozwolimy Mu działać – potrafi to przemienić. Ale zazwyczaj nie według naszego scenariusza. Zaskakująco. Po swojemu. Ale skutecznie. Nie musimy być idealni. Wystarczy, że się zgodzimy na przemianę. Resztą zajmie się Jezus. Naprawdę.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |