Komentarz do Ewangelii, 9 sierpnia 2024
Z Ewangelii na dziś: „Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: «Podobne jest królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły ze sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: ‘Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!’. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: ‘Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną’. Odpowiedziały roztropne: ‘Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie’. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec: te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: ‘Panie, panie, otwórz nam’. Lecz on odpowiedział: ‘Zaprawdę powiadam wam, nie znam was’. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny»” (Mt 25,1-13).
Święto Teresy Benedykty (Edyty Stein) – karmelitanki bosej, nawróconej z judaizmu. Ta przypowieść jest zakorzeniona w kulturze żydowskiej, w dwuetapowym zawieraniu małżeństwa. Gdy druhny nie przyjmą pana młodego i nie wprowadzą do domu małżonki, ze śpiewem, wśród lamp i ciemności nocy, to ceremonia ślubna nie zakończy się. Małżonkowie nie będą mogli zamieszkać razem, nie będą szczęśliwi. Na druhnach ciąży duża odpowiedzialność za młodych. W judaizmie po pierwszym etapie zaślubin (kidduszin – które można porównać trochę do naszych oświadczyn) małżonkowie nie mieszkali jeszcze razem, działo się to dopiero po około roku (drugi etap zawierania ślubu – nissuin) i to ten etap zawierania ślubu opisuje ewangelista. Bóg przychodzi zaskakująco, na różne sposoby, o niespodziewanych porach dnia i nocy, czasem trudno Go rozpoznać. Bo przychodzi w osobie w kryzysie bezdomności, w ubogim, znajomym czy w przyjacielu chcącym pogadać późno w nocy z przysłowiową butelką wina, w dziecku potrzebującym uwagi rodziców z zadaniem, kiedy chcą odpocząć, w denerwującym szefie czy współpracowniku… Bądźmy gotowi.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |