Komentarz do Ewangelii, 16 listopada 2016
Z Ewangelii na dziś: „Następny przyszedł i rzekł: „Panie, oto twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś”. Odpowiedział mu: „Według słów twoich sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: biorę, gdzie nie położyłem, i żnę, gdzie nie posiałem. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał”. Do obecnych zaś rzekł: „Zabierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min”. Odpowiedzieli mu: „Panie, ma już dziesięć min”. „Powiadam wam: każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach»” (Łk 19, 23-28).
Bywa tak, że chrześcijanina poznaje się po smutku, zakompleksieniu, braku wiary we własne siły i umiejętności, po braku rozwoju. Bóg nie chce nas takich. Daje nam wiele zdolności, talentów i daje czas na ziemi, aby je rozwinąć. Potem będzie pytał, co z nimi zrobiliśmy. Jesteśmy stworzeni do wielkich rzeczy, do rozwoju, do stawania się kimś lepszym. Nie zapomnij o tym.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |