Fot. Paweł Wyszkowski OMI

Czy kościół św. Mikołaja w Kijowie został odzyskany przez katolików? [WYJAŚNIENIE]

W środę 1 czerwca władze Kijowa uroczyście miały przekazać miejscowej parafii katolickiej kościół św. Mikołaja. Biorąc pod uwagę obecność ministra kultury na uroczystościach wyglądało to tak, że pomimo niezakończonych procedur biurokratycznych MKIP (Ministerstwa kultury i informacyjnej polityki) i parafii udało się osiągnąć pewien konsensus.

Później jednak MKIP zdecydowało się na sprostowanie, przez co wydaje się, że chce ono powrócić do punktu wyjścia. Jak i dlaczego tak się stało – odpowiada proboszcz parafii św. Mikołaja w Kijowie o. Paweł Wyszkowski OMI.

Bez realnych przeszkód

Chcę podkreślić naszą wdzięczność panu Ministrowi za obecność i tym, którzy pomagają w sprawie oddania naszego kościoła wspólnocie parafialnej. Lecz, jak mówi przysłowie, „Jeden w polu nie jest wojownikiem”. Przez to sprostowanie zdaje się, że w samym MKIP działają siły, które przez podobnego rodzaju sprostowania usiłują przeszkodzić Ministrowi i nie dają mu możliwości wypełnienia swojej obietnicy. Należy również zaznaczyć, że na dzisiaj nie istnieją żadne realne przeszkody do tego, żeby w kościele swoją działalność prowadziła parafia.

Fot. Paweł Wyszkowski OMI

Konieczny remont

Wcześniej był problem z przeniesieniem organów państwowych, które od 1980 roku władze Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki umieściły w kościele zamiast w prezbiterium, ponieważ nie było odpowiedniego pomieszczenia dla tego instrumentu. Została więc podjęta decyzja o wybudowaniu Budynku Muzyki do 2023 roku i przeniesieniu tam organów oraz przesiedleniu twórczych zespołów NBOM (Narodowego Budynku Organowej Muzyki). Jednocześnie kościół miał zostać przekazany na własność parafii. Już wtedy powstało pytanie o rujnowanie budynku (przeciekający dach, odpadające elementy elewacji), w związku z czym parafianie przez lata prosili o pozwolenie na odrestaurowanie budynku.

>>> Kijów: katolicy odzyskali kościół św. Mikołaja. Posługują w nim Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej

Tłumaczyliśmy władzom, że zaangażowanie fachowców będzie możliwe kiedy kościół zostanie przekazany do stałego użytkowania parafii z odpowiednią rejestracją prawną. A im szybciej to nastąpi, tym większe szanse na zachowanie tej perły Kijowa.

Fot. Paweł Wyszkowski OMI

Organy

3.09.2021 roku spłonęły organy z przyczyn niezwiązanych z działalnością parafii. Od tamtego czasu zespoły twórcze nie mogły w tym miejscu odbywać prób ani koncertować. Czyli de facto NBOM przemieścił swoje zespoły do innych miejsc.

Z powodu całkowitego zniszczenia organów przez pożar i dalszemu niepodleganiu ich restauracji przestało także być potrzebne nowe miejsce dla nich. Faktycznych przeszkód ze względu na które należałoby więc czekać do 2023 roku – nie ma. Dlatego na początku listopada 2021r. między parafią a władzami (w osobie MKIP) został podpisany memorandum o przekazaniu kościoła parafii 1 czerwca 2022 r. oraz wdrożenie ze strony władz niezbędnych, przewidzianych prawem środków dla prawnej rejestracji stałego użytkowania kościoła przez parafię.

Przekreślić błędy przeszłości

Wydawałoby się, że po ustaniu czerwonego kolosa na glinianych nogach – państwa sowieckiego, niepodległa Ukraina musiałaby się pozbyć podstaw ZSRR i skorzystać z restytucji w odniesieniu do własności Kościoła – wyeliminować wiele lat niesprawiedliwości i oddzielić się od bolszewicko-komunistycznej przeszłości, przekreślić, pozbyć się haniebnych praktyk i zacząć budowanie kraju z czystej karty, naprawić błędy przeszłości. Za rządów sowieckich praktycznie wszystkie budynki sakralne zostały wywłaszczone (znacjonalizowane), ponieważ Bóg nie istniał w systemie sowieckim. Z tego samego powodu siłą niszczono parafie (wspólnoty religijne). Komuniści bali się Światła, bali się Boga i dlatego próbowali walczyć z wiarą w Zmartwychwstałego, zamieniając świątynie w wysypiska śmieci, tzw. „domy kultury”, planetaria, sale koncertowe. To jak z wprowadzeniem alternatywy dla świąt Bożego Narodzenia – wprowadzenie „Nowego Roku” i „dziadka mroza” zamiast św. Mikołaja. Zło nie może tworzyć niczego nowego, tylko kopiować i zniekształcać.

Fot. Paweł Wyszkowski OMI

Jedyny taki kraj

Ale niestety Ukraina nadal istnieje w sowieckim układzie współrzędnych. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, oprócz totalitarnej Białorusi i rosyjskiej federacji, gdzie nie odbyła się lustracja bezpośrednio po ogłoszeniu niepodległości, ani też restytucja zrabowanego przez bolszewików mienia, w tym kościelnego. W ten sposób Ukraińcy do dzisiaj nie nawrócili się za złodziejstwa przeszłości, nie odpokutowali za czyny ukraińców-komunistów, którzy zniszczyli tysiące chrześcijan, kapłanów, zburzyli tysiące świątyń, okaleczyli losy setkom tysięcy ludzi. Od trzydziestu lat Ukraińcy błakają się wśród pozostałości komunistycznej epoki. Od trzydziestu długich lat dojrzewają do niezależności, samodzielności, godności, śmiałości bycia wolnymi; męstwa, żeby pozbyć się skutków zbrodniczego reżimu komunistycznego.

>>> Abp Gądecki: z Kijowa wracam z nadzieją na odrodzenie Ukrainy, a potem także Europy [ROZMOWA]

Fot. Paweł Wyszkowski OMI

Komuniści otwarcie walczyli z Kościołem i przekształcili naszą świątynię na salę koncertową. Budynek kościoła stał się jednym z centrów rozrywkowych dzięki komunistycznym funkcjonariuszom oraz ideologom ateizmu. Na początku go okradli, zniszczyli, okaleczyli, wywieźli organy, ikony, zbezcześcili ołtarz, a dopiero w latach 70-tych, uświadomiwszy sobie wartość kulturową unikalnego gotyckiego dzieła architekta Gorodeckiego, postanowili zamienić na salę koncertową budynek muzyki organowej. Dobrze, że nie zburzyli całkowicie i nie wybudowali na miejscu świątyni, jak teraz się przyjęło, kompleks mieszkalny czy handlowo-rozrywkowy.

Budynek kultu, chrześcijańska świątynia, miejsce oddawania czci Twórcy, konsekrowany, czyli oddzielony dla Boga kościół św. Mikołaja z pomocą ateistów stał się salą koncertową. Ta haniebna praktyka była szeroko rozpowszechniona w ZSRR.

>>> Ukraiński Kościół już przygotowuje się do okresu leczenia ran

Niepodległa Ukraina

Ale współczesna, niepodległa Ukraina deklaruje zupełnie inne wartości. odmienne od sowieckich. Wolność sumienia, wyznania – zyskały status niezbywalnych praw człowieka i obywatela. Werchowna Rada pierwszego zwołania nawet uchwaliła ustawę „O wolności sumienia i organizacjach religijnych”, która przewiduje prawo i porządek oddania mienia kościelnego organizacjom wyznaniowym.

Niestety, praktyka różni się krytycznie od teorii. Prawa wierzących (chrześcijan) określone w Ustawie Zasadniczej nadal pozostają tylko na papierze. Z czasem ustawa „O wolności sumienia i organizacjach religijnych” przestała obowiązywać ze względu na szereg innych aktów prawnych, moc prawna których została uznana przez sądy ukraińskie za bardziej znaczące i istotne. Oznacza to, że istnieją ustawy, dekrety i rozporządzenia, które nie tylko są sprzeczne ze wspomnianą ustawą, ale także neutralizują jej skutki. Taki nonsens. Prawo istnieje, ale nie da się go egzekwować i w tym celu utworzono cały szereg przeszkód legislacyjnych. Dlaczego? Żeby nie oddawać Bogu tego, co Boże. Aby dalej kontynuując upokarzającą człowieka praktykę ZSRR, posiadać kościoły-sale koncertowe, kościoły-kina, kościoły-muzea…

Boli patrzenie, szczególnie teraz, podczas krwawej wojny, jak rząd czyni opór Kościołowi – instytucji, która wszystkie swoje wysiłki kieruje na służbę ludziom, społeczeństwu. Kościół jest jedynym istniejącym kompasem moralnym. Latarnią, która prowadzi ludzi do wiary, miłości, nadziei, do życia, źródłem którego jest Bóg. Nigdy ludzie nie potrzebują Chrystusa tak, jak w czasie wojny, cierpienia, strat i śmierci. Bóg jest potrzebny ludziom i Kościół jest tym środowiskiem, gdzie każdy może spotkać Zmartwychwstałego, dotknąć wiecznej Miłości. Stąd zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, prosząc ich o modlitwę, oraz do Rządu Polskiego, aby świątynia św. Mikołaja w Kijowie została jak najszybciej zwrócona wiernym.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze