Kościół w Chinach za wszelką cenę komunistyczny
Sinizacja religii – taki kierunek polityki religijnej Chińskiej Republiki Ludowej wskazał przewodniczący Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping w swym referacie wygłoszonym 18 października na XIX Zjeździe KPCh.
W zjeździe uczestniczą – jako zaproszeni goście – dwaj biskupi: John Fang Xingyao z Linyi i Joseph Ma Yinglin z Kunmingu. Pierwszy przewodniczy Patriotycznemu Stowarzyszeniu Chińskich Katolików, drugi zaś Radzie Biskupów Chińskich – oba te gremia są nieuznawane przez Stolicę Apostolską.
W trwającym trzy i pół godziny przemówieniu szef partii i państwa oświadczył, że KPCh w pełni wprowadzi w życie zasadę stanowiącą, że „religie w Chinach powinny być chińskie w swym ukierunkowaniu” i zapewni religiom swe „aktywne kierownictwo, aby mogły dostosować się do socjalistycznego społeczeństwa”. Kierownictwo to dotyczyć będzie także innych dziedzin życia społecznego: kultury, edukacji, prawa, polityki itd.
Zapowiedział też, że partia komunistyczna musi bronić się infiltracją, dywersją, sabotażem, działalnością terrorystyczną, separatyzmem etnicznym i religijnym, aby zapewnić bezpieczeństwo narodowe.
Ying Fuk-tsang, dyrektor Divinity School na uniwersytecie w Hongkongu przypomina, że sinizacja religii została już zapowiedziana przez Xi w 2015 r. jako jeden z elementów chińskiego socjalizmu w XXI wieku. Jednak wielu chrześcijan w Chinach interpretuje sinizację jako podporządkowanie religii partii komunistycznej.
Tym bardziej, że 2016 r. podczas krajowej konferencji nt. działalności religijnej Xi kładł nacisk na niezależność religii od czynników zewnętrznych, co w przypadku Kościoła katolickiego oznacza wybór biskupów i ich wyświęcanie niezależnie od Stolicy Apostolskiej, na co nie ma jej zgody. W sprawie tej trwają negocjacje między Pekinem a Watykanem.
pb (KAI/AsiaNews) / Pekin
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |