Kramsk: wiejski jarmark świąteczny pozytywnie zaskakuje [+GALERIA]
Wszyscy znamy i chętnie odwiedzamy wielkie i popularne jarmarki w dużych miastach: Wrocławiu, Gdańsku czy Poznaniu. Ja jednak pojechałem sprawdzić jak to wygląda w małej miejscowości.
Kramsk to wieś w Wielkopolsce niedaleko Konina (lub jak niektórzy wolą pod Licheniem), która nie liczy więcej niż 1800 mieszkańców. W sobotę 14 grudnia od godz. 15 mieszkańcy oraz odwiedzający mogą uczestniczyć w jarmarku. Byłem na samym początku, ale już widziałem sporo atrakcji. Na całym rynku rozłożyło się stosunkowo dużo stoisk. Więcej niż się spodziewałem. Ceny są też bardzo przyjazne. Za rozgrzewającą herbatę z imbirem i cytryną zapłaciłem… 5 zł. Za trzy pierogi serwowane razem z kapustą z grochem płaci się 15 zł. W porównaniu z tym do czego przyzwyczaiły nas niektóre ceny na tych największych jarmarkach, to naprawdę korzystne oferty.
Postawiono scenę, na której można oglądać występy. Z Krakowa przyjechał Teatr Jednej Miny, występuje Monika Susłyk Band czy będzie można obejrzeć Fire Show Teatr Ognia NAM-TARA.
Zawsze mnie interesuje społeczność lokalna oraz inicjatywy, które ją cementują. Tak na przykład dzięki inicjatywie Młodzieżowej Rady Sołeckiej Sołectwa Kramsk uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. Olimpijczyków Polskich w Kramsku wykonali ponad 3-kilometrowy łańcuch świąteczny, którym ozdobiony był rynek podczas jarmarku. Z kolei Młodzieżowa Grupa Sołectwa Wielany przygotowała pierniczki czy ozdoby świąteczne, które pomogą finansować ich działalność. Zaimponowało mi, że w Kramsku i Wielanach pojawiły się stowarzyszenia młodych oraz szereg inicjatyw dla nich skierowanych.
Warto więc odwiedzać nie tylko jarmarki w dużych miastach, lecz zainteresować się nimi także lokalnie. Można się bardzo pozytywnie zaskoczyć.
Galeria (10 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |