
Fot. Pexels/aboodi vesakaran
Król Belgii podkreśla, że sytuacja w Gazie to hańba dla ludzkości
Król Belgów Filip w orędziu z okazji święta narodowego 21 lipca ostro potępił trwający konflikt w Strefie Gazy. Nazwał go „hańbą dla ludzkości” i zaapelował o natychmiastowe zakończenie kryzysu humanitarnego. To najostrzejsze dotąd publiczne stanowisko monarchy w sprawie międzynarodowego konfliktu.
„Dołączam do wszystkich, którzy potępiają poważne naruszenia humanitarne w Gazie, gdzie niewinni cywile, uwięzieni w enklawie, giną z głodu i pod bombami” – oświadczył król Filip. „Obecna sytuacja trwa już zbyt długo. To hańba dla ludzkości” – dodał, popierając apel sekretarza generalnego ONZ o pilne zakończenie „nieznośnego kryzysu”.
Według komentatorów wypowiedź króla jest bardziej stanowcza niż oficjalne stanowisko belgijskiego rządu, który w ostatnich miesiącach był w tej sprawie bardziej powściągliwy. Jak zaznaczyli dziennikarze VRT NWS, choć monarcha nie użył słowa „ludobójstwo”, jego deklaracja była jednoznaczna i wyraźnie zaakceptowana przez władze federalne.

W dalszej części przemówienia król Filip zaapelował o silniejsze przywództwo Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej. „Europa powinna być bastionem wobec brutalnej walki o władzę, której dziś jesteśmy świadkami” – powiedział. Wezwał do wierności wartościom takim jak demokracja, sprawiedliwość i praworządność.
Monarcha wspomniał również o Ukrainie, podkreślając konieczność dalszego wsparcia jej obywateli w walce o suwerenność. Zaapelował także o powołanie nowego rządu w Regionie Stołecznym Brukseli, gdzie od wyborów, które miały miejsce ponad rok temu, nie udało się utworzyć większości koalicyjnej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |