„Kropla dobra drąży skałę”. Pomoc dla ukraińskich uchodźców wewnętrznych
Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypomina o trudnej sytuacji uchodźców wewnętrznych na Ukrainie. „To osoby, które uciekły z terenów okupowanych lub zagrożonych walkami. Często nie mają już dokąd wracać, bo ich domy zostały zniszczone” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. Do PKWP dotarła prośba o wsparcie dla ośrodka w Wasilkowie, gdzie schronienie znalazło 27 potrzebujących. Za sprawą regionalnego biura w Poznaniu otrzymali oni żywność i odzież.
Ciągły huk. Lęk, że w okolicy spadnie bomba agresora. Codzienność, która staje się nie do wytrzymania. Pojawia się jedna myśl. Czas uciec! Całe dotychczasowe życie trzeba spakować w jedną walizkę. Nie ma znaczenia, co uda się zabrać. To walka o przetrwanie. W głowie kłębią się pytania. Czy uda się znaleźć schronienie? Co z moim domem? Słychać kolejny huk. Jest pewność. Tutaj nie można zostać.
Według informacji przekazanych przez Magdę Kaczmarek, koordynującej w Papieskim Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie projekty humanitarne na Ukrainie, wschodnią część kraju opuściło 15 mln osób. „7 milionów z nich znajduje się w Polsce lub Europie Zachodniej, a kolejne 7 milionów to uchodźcy wewnętrzni” – mówi. Potrzebujący znaleźli schronienie w zachodnich i centralnych regionach.
>>> USA przekażą Ukrainie kolejny pakiet pomocy wojskowej
Magda Kaczmarek wraca myślami do kwietnia 2022 roku. Na zachodniej Ukrainie widziała wtedy tysiące uchodźców, z czego 80 proc. stanowiły kobiety, dzieci, osoby starsze i chore. „Próbowali opuścić kraj lub przetrwać w seminariach, klasztorach i domach parafialnych, które otworzyły dla nich swoje drzwi, czekając na koniec wojny” – wyjaśnia. Podkreśla, że przez rosyjską napaść „zawalił się świat milionów ludzi”, a na miejscu „kościoły katolickie nie rozróżniają katolików od prawosławnych, ale pomagają wszystkim, którzy pukają do ich drzwi, szukając schronienia lub jedzenia”.
W rozmowie z Radiem Watykańskim o sytuacji uchodźców wewnętrznych na Ukrainie mówił ks. bp Witalij Krywicki, który przebywał w Polsce przy okazji ubiegłorocznego Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Zwrócił uwagę, że „potrzebują oni wsparcia materialnego, bo państwowe subwencje nie wystarczają ludziom pozbawionym dobytku całego życia”. Wyzwaniem dla całych wspólnot jest zintegrowanie nowych mieszkańców. „Muszą być odpowiednio przyjęci na poziomie ludzkim oraz społecznym” – zauważył biskup kijowsko-żytomierski.
Za misję Kościoła bp Krywicki uznał troskę, by „ludzie nie zagubili się w wojnie, nie stracili fundamentów”. „Walczymy ze złością oraz nienawiścią, która przyszła do nas z zewnątrz, a także robimy wszystko, aby nie dopuścić do zalęgnięcia się jej w naszych sercach, w naszym wnętrzu” – podkreślił.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie organizuje wsparcie humanitarne dla Ukrainy nieprzerwanie od kilku lat. W roku 2022 Darczyńcy Stowarzyszenia we wszystkich biurach krajowych zebrali łącznie 9,5 mln euro na ten cel, co pozwoliło sfinansować ponad 200 projektów. Spory udział miała w tym polska sekcja, która poświęciła Ukrainie ubiegłoroczny Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
Ks. prof. Waldemar Cisło wielokrotnie przypominał, że „w kraju, jaki został dotknięty przez rosyjską napaść, najbiedniejsi zostają na miejscu”. „Kościół staje się wtedy wszystkim: szpitalem, noclegownią, kuchnią. Jest miejscem, gdzie można wyrzucić swój ból i żal. Na Ukrainie mamy wiele dowodów na to, że ta reguła sprawdza się, kiedy miliony ludzi nie ma dokąd pójść” – mówi. Tą wskazówką dalej kieruje się polska sekcja PKWP, czego przykładem jest wsparcie humanitarne zawiezione do ośrodka w Wasilkowie.
W Domu św. Józefa, gdzie początkowo miały zamieszkać samotne mamy z dziećmi, dziś przebywa 27 uchodźców wewnętrznych. „To dorośli i dzieci z terenów okupowanych. Pochodzą z Donbasu, Zaporoża i Ługańska” – zauważa Tomasz Zawal, dyrektor biura PKWP w Poznaniu, który otrzymał prośbę o wsparcie od dyrektora placówki Walerija Bilakowskija.
Dwie rodziny mieszkające w ośrodku nie mają dokąd wracać, a ich domy zostały całkowicie zniszczone. Dom św. Józefa zgłosił się do PKWP po artykuły sanitarne, żywność długoterminową, narzędzia i odzież, wraz z obuwiem. Wszystko to udało się zebrać, a w inicjatywę włączyło się także pięć wielkopolskich instytucji i firm: Fundacja Jezuickiego Ośrodka Kultury i Rozwoju „Vinea”, Stowarzyszenie Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata, Szkoła Podstawowa im. gen. Józefa Dowbora Muśnickiego w Lusowie, wspólnota wiernych z Parafii św. Moniki w Poznaniu oraz firma transportowa Pol-Buss.
Opiekun ośrodka przekazał informację, że pomoc dotarła na miejsce. „Jeszcze raz dziękujemy z całego serca wszystkim ludziom dobrej woli i wielkiego serca, którzy odpowiedzieli na nasz apel o wsparcie, skierowany za pośrednictwem Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Modlimy się za was i mamy nadzieję zobaczyć się w spokojniejszym czasie” – podkreślił Walerij Bilakowskij.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |