fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Ks. Gabriel Romanelli: Strefa Gazy stała się więzieniem

Papież Franciszek po raz kolejny zapewnił mieszkańców Strefy Gazy o swojej bliskości w osobistej rozmowie telefonicznej. W rozmowie z watykańskimi mediami ks. Gabriel Romanelli z serca strefy wojny, krótka rozmowa telefoniczna z Domu św. Marty była „cennym aktem czułości”, który daje nadzieję pośród cierpienia. „Papież zapytał, jak sobie radzimy, jak sobie radzą ludzie” – powiedział proboszcz parafii Świętej Rodziny w Gazie.

„Kiedy usłyszeli słowa papieża, dzieci i młodzież spontanicznie krzyczeli: `Viva il Papa!` – po arabsku i włosku. Franciszek przekazał swoje „błogosławieństwa i modlitwy”, powiedział ks. Romanelli. Szczególnie poruszające było to, że papież „dał wyraz swej bliskości ze Strefą Gazy, pomimo swojej rekonwalescencji w Domu św. Marty.

Niewyobrażalne warunki

Sytuacja w całej enklawie jest, jak sam papież nazwał ją podczas modlitwy Anioł Pański 6 kwietnia, „niewyobrażalna”. „Sytuacja jest naprawdę straszna”, podkreślił ks. Romanelli. Wojna trwa już od ponad półtora roku. Zaopatrzenie w wodę, żywność i lekarstwa jest katastrofalne.

Chociaż mała wspólnota chrześcijańska licząca około 500 osób dobrze sobie radzi w tych okolicznościach „dzięki Bożej pomocy i wsparciu Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy”, w innych częściach miasta brakuje wszystkiego. Zdaniem kapłana Gaza stała się „więzieniem, wielkim miastem w klatce”.

>>> Strefa Gazy: odcięcie prądu przez Izrael zmniejszyło dostawy wody o 70%

Modlitwa i praca na rzecz pokoju i sprawiedliwości

Ks. Romanelli niestrudzenie wzywa do międzynarodowej solidarności: „Musimy modlić się i pracować na rzecz pokoju – a przede wszystkim przekonać wszystkich odpowiedzialnych, że pokój jest możliwy. Bez zawieszenia broni żaden problem nie zostanie rozwiązany – stwierdził.

Zdaniem proboszcza parafii Świętej Rodziny rozwiązanie można osiągnąć tylko poprzez sprawiedliwość. „Palestyńska część tej świętej ziemi liczy 2,3 mln ludzi – są to ludzie ze swoimi prawami!”. Podstawowe prawo człowieka do życia we własnej ojczyźnie nie może być nikomu odmawiane” – przypomniał ks. Romanelli.

Wielki Tydzień pod krzyżem

W związku z obecną sytuacją kapłan wraca uwagę na „prawdziwą drogę krzyżową”, przez którą przechodzi jego wspólnota i ludność Strefy Gazy. „To trudny Wielki Tydzień, ale nadal mamy nadzieję – z pomocą Boga i ludzi dobrej woli” – stwierdził.

>>> Strefa Gazy: wstrzymane dostawy prądu, pomocy humanitarnej, problem z wodą pitną [+GALERIA]

W odpowiedzi na spekulacje, że po wojnie Strefa Gazy może zostać przekształcona w centrum turystyczne, ks. – powiedział ks. Romanelli odpowiedział stanowczo: „Nie można wypędzać ludzi i odbierać im ich praw, domów, uczuć i życia. Prawdziwy pokój może zapanować tylko w oparciu o sprawiedliwość – nigdy poprzez niesprawiedliwość”.

Niejasna liczba przesiedleńców

Według ks. Romanellego, prawie niemożliwe jest określenie, ile osób nadal mieszka w Strefie Gazy. Przed wojną w mieście Gaza mieszkało ponad milion osób, teraz jest ich prawdopodobnie około 400 000, plus około 300 000, którzy powrócili z południa po zawieszeniu broni. „Ale nikt nie wie na pewno” – stwierdził kapłan.

Parafia Świętej Rodziny pozostaje miejscem nadziei – zarówno dla chrześcijan, jak i muzułmanów. „Pomagamy wszystkim najlepiej jak potrafimy. Gaza bardzo cierpi, ale chcemy być narzędziem pokoju – dla wszystkich” – zapewnił ks. Romanelli.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze