ks. Karol Godlewski: dzisiejsza uroczystość jest skondensowanym orędziem wiary
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, to jedno z ważniejszych świąt dla katolików. Towarzyszą mu procesje z wyprowadzonym z kościołów Najświętszym Sakramentem, przed którym dzieci pierwszokomunijne sypią kwiaty. W centrum jest Eucharystia. – Dzisiejsza uroczystość jest skondensowanym orędziem wiary – mówi teolog dogmatyk ks. Karol Godlewski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Jezus Chrystus w Eucharystii jest pośród nas i dla nas – to przesłanie Dobrej Nowiny, którą celebrujemy w Boże Ciało. Centrum tego święta jest Eucharystia, która uosabia istotę orędzia chrześcijańskiego: Syn Boży umarł i zmartwychwstał dla odkupienia człowieka i jego wybawienia.
Dziś przez miasta, miasteczka i wsie przechodzą uroczyste procesje z Najświętszym Sakramentem. – To publiczna manifestacja naszej wiary, ale także moment, gdy uświadamiamy sobie, że Boga należy szukać nie tylko w murach kościoła – mówi ks. Karol Godlewski, prezes Koła Naukowego Teologów KUL. – Sednem jest Eucharystia, czyli komunia z Bogiem. Przyjęcie Jej otwartym sercem, pozwoli nam iść do swoich codziennych obowiązków – już bez baldachimów, świec czy kadzideł – ale w duchu Jezusa Chrystusa – podkreśla teolog.
>>> Poruszanie się procesji drezyną czy jazda w kabriolecie to duże nadużycie liturgiczne [ROZMOWA]
Dzisiejszemu świętu towarzyszą pewne zwyczaje: między innymi procesja zmierza ku czterem ołtarzom ozdobionym kwiatami i zielonymi gałązkami. – Warto zauważyć piękno tych zwyczajów. To ludzkie oddanie czci komuś, kto jest ważny. Kwiaty, baldachimy, dzwonki, śpiewy, przystrajanie ołtarzy, pobożne emblematy w oknach na trasie przejścia procesji – to wszystko ma wspólny mianownik – pokazanie, że Jezus w Eucharystii jest dla nas Kimś ważnym – podkreśla ks. Godlewski. – Te zwyczaje są potrzebne nie Bogu, ale ludziom. A ich celem jest skłonienie nas do faktycznego przeżywania ważności Boga w naszym życiu, do komunii z Nim – mówi. – To jest istotne: po to sypię kwiatki, dekoruję ołtarze, abym w piątek, po Bożym Ciele, i we wszystkie kolejne dni pamiętał, że Jezus, którego przyjąłem do serca, jest dla mnie ważny. A ta ważność przejawia się w prostych rzeczach: do właściwego wyboru między dobrem a złem.
A wskazówka dla chrześcijan znajduje się w ostatnich słowach formuły przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. „ To czyńcie na moją pamiątkę”. – Czyli pamiętajmy o Bogu po zakończeniu celebracji. Po to tak uroczyście i godnie przeżywam Uroczystość Ciała i Krwi Jezusa Chrystus, aby po jej zakończeniu pamiętać o Jezusie, nie jako o wydarzeniu z przeszłości, ale o Kimś, kto żyje i ma królować w moim życiu – podkreśla ks. Godlewski.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |