Ks. Paweł Podeszwa: widzę wielką konieczność biblijnego formowania kapłanów [ROZMOWA]
Kręgi biblijne, Szkoła Słowa Bożego, biblijne konkursy dla dzieci i młodzieży, formacja biblijna katechetów oraz pielgrzymki do Ziemi Świętej, to tylko niektóre z inicjatyw podejmowanych przez polskie diecezje w ramach Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II.
– Widzę wielką konieczność biblijnego formowania kapłanów. Jeśli Ksiądz żyje Słowem Bożym, to będzie chciał się nim dzielić i chętnie podejmie różne inicjatywy duszpasterstwa biblijnego dla wiernych – wskazuje w rozmowie z KAI ks. prof. Paweł Podeszwa, moderator Dzieła Biblijnego Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Już jutro, 21 stycznia Kościół obchodzić będzie Niedzielę Słowa Bożego ustanowioną przez Papieża Franciszka.
Maria Osińska: Jak Ksiądz ocenia sytuację biblijną w Polsce?
Ks. prof. Paweł Podeszwa: Myślę, że w ostatnim czasie wiele się zmieniło. Dzięki działalności Dzieła Biblijnego oraz wysiłkom wielu duchownych i świeckich dostępne są rozmaite możliwości, oraz konkretne propozycje formacji biblijnej. W ten sposób realizowany jest postulat, by biblijna animacja całego duszpasterstwa przyczyniała się do lepszego poznania osoby Chrystusa, pełni Objawienia Bożego.
Taki jest także zasadniczy motyw działalności Dzieła Biblijnego, którego celem – jak czytamy w Statucie Stowarzyszenia – jest „pogłębianie rozumienia Objawienia Pańskiego w świetle Pisma Świętego zgodnie z nauką Kościoła oraz kształtowanie duchowości i kultury biblijnej w duszpasterstwie, szczególnie kaznodziejstwie i katechezie, a także w indywidualnej formacji wiernych”. Oby tylko kapłani i wierni mieli pragnienie Słowa Bożego, nawet pewnego rodzaju jego „głód”, o którym pisze prorok Amos, to z pewnością znajdą odpowiednie formy poznawania i „zaprzyjaźniania się” ze Słowem Bożym.
W jaki sposób można zachęcić wiernych do czytania Pisma Świętego w parafiach?
Powiedziałbym do czytania i także owocnego słuchania. Trzeba ukazywać wartość Pisma Świętego oraz przekonywać, że poprzez właśnie to Słowo, Duch Święty mówi do Kościoła i w ten sposób kształtuje się i umacnia nasza wiara. Słuchać to ostatecznie przecież dać posłuch słowu, czyli okazać mu posłuszeństwo oraz strzec jego integralności bez wybierania tylko tego, co łatwiejsze i przyjemniejsze dla człowieka. Jesteśmy także zobowiązani proponować wiernym nowe formy poznawania i medytowania Biblii.
Jakie są formy popularyzacji Pisma Świętego?
W archidiecezji gnieźnieńskiej właściwie od samego początku istnienia Dzieła Biblijnego, czyli od 2006 roku, podejmowaliśmy różne inicjatywy, które bazowały na tym, co już było wypracowane. Takim podstawowym projektem od lat pozostaje Szkoła Słowa Bożego. To jest propozycja w cyklu dwuletnim, bądź jednorocznym, osiemnaście lub dziewięć katechez o tematyce biblijnej, które głoszone są w danej parafii. Zaproszenie kierujemy do całego dekanatu. Przygotowujemy dwie, a nawet trzy takie edycje w ciągu jednego roku. Przyjeżdżamy na zaproszenie proboszcza parafii i tam prowadzimy katechezy biblijne. Tegoroczne spotkania odbywają się w czterech miejscach: w Gnieźnie, w Pobiedziskach, w Kłecku i w Chodzieży. To jest podstawowa formacja biblijna.
Jak wyglądają takie spotkania?
Przekazujemy podstawowe informacje o Biblii i podejmujemy wybrane zagadnienia ze wstępu ogólnego do Pisma Świętego. Praktykujemy także lectio divina, czyli medytatywną lekturę Pisma Świętego. W oparciu o wybrane fragmenty, dostosowane do przeżywanego okresu liturgicznego, staramy się wprowadzać wiernych w tę metodę modlitewnej medytacji Biblii. Na końcu tych katechez proponujemy przystąpienie do Dzieła Biblijnego.
Moje doświadczenie pokazuje, że zapisuje się ok. 1/5 uczestników katechez. Organizujemy dla nich spotkanie, tzw. Archidiecezjalny Dzień Biblijny, mający miejsce w Gnieźnie, obejmujący: Eucharystię, wykłady lub konferencje oraz wspólny posiłek.
Jakie jest zainteresowanie Dziełem Biblijnym w parafiach?
Jest różne, w zależności od dekanatów, parafii, jak również nastawienia księży, chociażby tego, czy duszpasterze ogłoszą to wiernym i zachęcą do uczestnictwa. Drukujemy plakaty informacyjne oraz foldery, aby przedstawiać wiernym nasze propozycje.
Także ksiądz Prymas Wojciech Polak zawsze zaprasza okolicznościowym listem, aby podkreślić, ze nie jest to jakaś prywatna inicjatywa jednego czy drugiego biblisty, ale dzieło biblijne w imieniu Kościoła i za Jego całkowitą aprobatą.
Jakie jeszcze inicjatywy są realizowane?
W ramach współpracy z Wydziałem Katechetycznym Kurii Metropolitalnej przygotowujemy konkursy biblijne. Wcześniej organizowaliśmy je dla gimnazjów, teraz dla klas 7 i 8 szkół podstawowych, a dla szkół ponadpodstawowych proponujemy konkurs wiedzy biblijnej przygotowywany przez Civitas Christiana. Służymy pomocą oraz wsparciem merytorycznym. Staramy się również współdziałać z Wydziałem Katechetycznym przy biblijnej formacji katechetów. Prowadzimy dla nich dni skupienia i rekolekcje o charakterze biblijnym, połączone z warsztatami. To wszystko po to, aby katecheci mogli pogłębić znajomość Pisma Świętego i różnych, także nowych, metod interpretacyjnych.
Odpowiadamy również na pojedyncze zaproszenia parafii, które chciałyby mieć u siebie Niedzielę Biblijną, czy niedzielę z okolicznościowym kazaniem lub spotkaniem. Ważnym aspektem pracy formacyjnej są coroczne pielgrzymki do Ziemi Świętej, dzięki którym pokazujemy nie tylko historię biblijną, ale także geografię i topografię zbawienia. Włączamy się w różne konferencje ekumeniczne dotyczące Biblii. Co roku jest wiele takich inicjatyw. Podsumowując jednak najważniejsze to: Szkoły Słowa Bożego, konkursy biblijne dla młodzieży, formacja katechetów oraz pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Dzieło Biblijne działa w większości diecezji. Jakie ma znaczenie?
Istotne. Obserwujemy pozytywny odbiór przygotowywanych przez nas materiałów, zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich. Wymieniamy się naszymi doświadczeniami, dzięki czemu rodzą się nowe idee, a to wszystko rozwija Dzieło Biblijne. Taką ważną inicjatywą są też audycje o tematyce biblijnej, wszelkie komentarze do Pisma Świętego na antenie Radia Maryja, a zwłaszcza Telewizyjny Uniwersytet Biblijny w Telewizji Trwam.
Czy są parafie, które wciąż potrzebują aktywizacji?
Tak. Widzę duży postęp w stosunku do tego, kiedy zaczynałem animację biblijną duszpasterstwa w 2006 roku. Zauważa się niewątpliwie większe otwarcie ze strony kapłanów na różne formy współpracy. Jednak dostrzegam pewien problem. Księża często nie mają nic przeciwko temu, że wygłosimy jedną czy nawet cały cykl katechez w tym, czy innym miejscu. Natomiast można wyczuć u niektórych pewną obawę, co będzie dalej, kiedy biblista wyjedzie, a grupa wiernych zafascynowana Pismem Świętym, będzie chciała spotykać się dalej. Zdarza się, że niektórzy księża obawiają się, że po prostu będą mieli więcej pracy, bo dojdzie im jeszcze jedna grupa formacyjna w parafii.
Czy to wynika z mentalności duchowieństwa?
Nie wszyscy czują się na siłach. My najczęściej po tych katechezach prowadzonych w danych parafiach proponujemy, żeby wierni chcący kontynuować spotkania, zawiązali krąg biblijny. Z perspektywy przeszło piętnastu lat widzę, że w wielu parafiach kręgi powstawały i kontynuowały formację biblijną. Były jednak parafie, w których kręgi nie powstały, i nie dlatego, że nie było ludzi chętnych, tylko raczej brakowało kompetentnego prowadzącego. Zdarzały się również takie sytuacje, że animator kręgu, przynaglony np. przez proboszcza, prowadził go w taki sposób, że uczestnicy po dwóch, trzech spotkaniach dochodzili do smutnego wniosku, że nie ma to sensu.
Czym są kręgi biblijne?
To wspólnoty, w ramach których odbywają się spotkania ze Słowem Bożym w parafiach. Krąg biblijny może być pomocą do przeżywania np. niedzielnej Liturgii. Sam takie prowadzę, podczas których dzielimy się słowem. W wielu naszych parafiach działają takie kręgi, co jest bardzo owocne dla pragnących pogłębienia swoją znajomość Biblii, ale także chcących doświadczyć mocy Słowa Bożego, które przecież nie tylko informuje, ale przede wszystkim formuje chrześcijanina.
Czy w kontekście sytuacji biblijnej w Polsce jest coś do poprawy?
Widzę wielką konieczność formacji biblijnej księży, która jest bardzo potrzebna już od pierwszych lat studiów seminaryjnych, ale także w kapłaństwie. Ktoś może zapytać, jak Ksiądz, po studiach teologicznych, może nie mieć wiedzy biblijnej? Jednak sprawa jest głębsza. Potrzeba doświadczenia Słowa Bożego, tego jak ono jest cenne dla życia duchowego. Jeśli Ksiądz to rozumie, bo sam tym żyje, to chce się tym dzielić z innymi, i wtedy łatwiej podejmuje inicjatywy duszpasterstwa biblijnego dla wiernych. Jeśli natomiast Ksiądz sam nie ma tego doświadczenia, lub nie do końca to rozumie, to łatwiej się od tego dyspensuje.
Dlatego formacja biblijna księży powinna dawać im nie tylko gruntowną wiedzę, ale przede wszystkim autentyczne doświadczenie mocy Słowa. Zawsze urzekała mnie parafraza zdania św. Augustyna: „Karmię Was tym, czym żyję”. Jeśli więc kapłan żyje Słowem Bożym, to będzie się nim dzielił.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |