Fot. Screen/YouTube/Fundacja Służby Rzeczypospolitej

Ks. prof. Alfred Wierzbicki: wielu ludzi odchodzących z Kościoła to nadal ludzie wierzący i poszukujący

– Im bardziej będą pustoszeć kościoły, tym bardziej księża będą robić sobie rachunek sumienia, i będą się zastanawiać nad tym, jak docierać do ludzi z autentycznym przekazem chrześcijańskim. Takim, do którego zachęca Franciszek – mówi ks. prof. Alfred Wierzbicki dla portalu misyjne.pl.

Największą trudnością w zrozumieniu Franciszka – w jego bardzo konsekwentnym powrocie do samych źródeł Ewangelii – jest to, że w Polsce rozpowszechniło się, zwłaszcza wśród duchowieństwa, chrześcijaństwo moralistyczne, które uniemożliwia zrozumienie papieża – mówi ks. Alfred Wierzbicki, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i pracownik Katedry Etyki KUL. Tłumaczy jednocześnie, czym jest chrześcijaństwo rygorystyczne. To wpajanie rygorystycznych zasad i gotowość do oceniania innych. Wszystko to powoduje zanik wrażliwości, do której zachęca obecny papież.

>>> Justyna Nowicka: najtrudniejsza rewolucja w życiu 

EPA/Fabio Frustaci

Papież(e) i miłosierdzie

Ks. prof. Wierzbicki postrzega Franciszka, jako kogoś, kto w centrum nauczania chrześcijańskiego odkrywa Jezusową przypowieść o miłosiernym samarytaninie. – Zwróćmy na to uwagę: człowiekowi, któremu przydarzyło się nieszczęście, który został napadnięty, ograbiony, pozostawiony półżywy, nie udzielili pomocy ludzie, którzy byli do tego kompetentni, w sprawach religijnych i etycznych, kapłan i lewita. Pomógł mu ktoś obcy, także religijnie i narodowo. Wzruszył się jego nieszczęściem. Franciszek właśnie o tym mówi, o czułości – podkreśla teolog. Franciszek nie chce relatywizować jednak żadnych zasad moralnych ani religijnych, tylko obudzić ludzkie serce i ludzką wrażliwość. Dlatego tak ważna w pontyfikacie Franciszka jest kwestia ludzkiego braterstwa. Publicysta podkreśla, że etyczny uniwersalizm był także głęboko wpisany w nauczanie Jana Pawła II, więc nie powinna to być dla nas nowość.  – Myśmy chyba bardziej percypowali wątki społeczne i polityczne pontyfikatu Jana Pawła II, choć społeczne może nie wszystkie. Rzeczywiście, Jan Paweł II stawił wielki opór komunizmowi, wspierał Solidarność, ale sam też ideę solidarności rozwijał jako ideę powszechnego braterstwa – dodaje kapłan. Jan Paweł II rozszerzał ideę solidarności na wielu frontach i w tym widział podstawy do budowania cywilizacji miłości – podkreśla etyk. Franciszek kontynuuje po Janie Pawle II nie tylko tę ideę powszechnej solidarności, ale również kwestię miłosierdzia, którą do świadomości Kościoła wprowadził właśnie polski papież. – Niestety, na samym początku pontyfikatu, i to z ust niektórych biskupów, przeciwstawiano Jana Pawła II Franciszkowi. Myślę, że to także wpłynęło na swoisty dystans w stosunku do Franciszka – mówi profesor KUL-u.

>>> Kasper Kaproń OFM: Franciszek stara się pokazać drogę solidarności

Nowe problemy pontyfikatu

Jak jednak podkreśla ks. prof. Wierzbicki, nie wszyscy są obojętni wobec Franciszka. Są w Polsce środowiska, które podejmują konkretną pracę. – Z dużą dozą sympatii przyglądam się temu, co w Krakowie robi o. Stanisław Jaromi OFM, jeśli chodzi o szerzenie świadomości ekologicznej, która w Polsce jest bardzo niska. Niewielu z nas traktuje to jako istotną sprawę dla powołania chrześcijańskiego – troskę o naszą planetę, o klimat, o wszystkie te wyzwania, które ludzka technika i rozwój sprowadza na ziemię – mówi teolog. Lubelski kapłan wspomina także o innych problemach, które podejmuje Franciszek – o uchodźcach. Chrześcijaństwo, które stwarza sobie nowych wrogów, nikogo nowego nie przekonuje i jest niezdolne do niesienia świadectwa ewangelicznego. Ks. prof. Wierzbicki wspomina w tym kontekście rok 2015, w którym jeden z polityków powiedział, że uchodźcy przynoszą zarazki. Nastąpił wtedy gwałtowny wzrost niechęci do migrantów, który potwierdziły badania socjologiczne. Ważna jednak była w tym okresie postawa biskupów, którzy za Franciszkiem mówili, że uchodźca ma twarz Chrystusa.

fot. EPA/ANGELO CARCONI

Franciszkowe przesłanie z ambon

Na pytanie o to, co zrobić, by lepiej zrozumieć argentyńskiego papieża publicysta powiedział, że potrzeba czasu, ponieważ nie stanie się to z dnia na dzień. By z polskich ambon płynęło jego przesłanie, potrzebna jest zmiana formacji księży. – To zabrzmi paradoksalnie, ale myślę, że im bardziej będą pustoszeć kościoły, tym bardziej księża będą robić sobie rachunek sumienia, i będą się zastanawiać, jak docierać do ludzi z autentycznym przekazem chrześcijańskim. Takim, do którego zachęca Franciszek – mówi ks. prof. Wierzbicki. Twierdzi też, że wiele osób odchodzących z Kościoła to nadal ludzie wierzący i poszukujący. Stanowią zatem ogromne zadanie i wyzwanie dla Kościoła w Polsce. – O autentyczności i głębi życia kościelnego nie świadczy jego siła masowa, siła polityczna – tylko autentyczność wiary. Sprawdzianem tego jest stosunek do bliźniego – podsumowuje teolog. Sprawdzeniem tego, jakim jest się chrześcijaninem jest odpowiedź na pytanie „kto jest moim bliźnim?”. To właśnie to pytanie postawiono Jezusowi, zanim opowiedział przypowieść o miłosiernym samarytaninie, do której tak często powraca papież Franciszek.

>>> Kościół potrzebuje sporu [ROZMOWA] 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze