Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Ks. Robert Woźniak: ludzie, mówiąc o Bogu, często podporządkowują Go swoim ideom i lękom

Na temat zafałszowanych obrazów Boga i źródeł tych zafałszowań podczas Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji w Tarnowie prelekcję wygłosił ks. Robert Woźniak, specjalista teologii dogmatycznej.

– Sam Bóg stworzył swój własny obraz. To jest mój punkt wyjścia, bo ktoś mógłby powiedzieć, że jeśli żyjemy w świecie zafałszowanych obrazów Bożych, to może w ogóle należałoby zrezygnować z obrazów Boga. Ale to jest wybór Boga. (…) Orgenes pisał, że w Bogu nie ma nic do oglądania. W Nim samym, odwiecznym, istniejącym totalnie poza tym światem, ale On sam chce się wyrazić, w tym, czym nie jest. I właśnie wtedy, powiedziałby nam Karl Rahner, powstaje człowiek. Kiedy Bóg chce opowiedzieć o sobie, poza nim samym powstaje człowiek – mówił ks. Robert Woźniak, specjalista teologii dogmatycznej, pracownik Uniwersytetu im. Jana Pawła II w Krakowie.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Zafałszowany obraz Boga rodzi zafałszowany obraz człowieka

– Kwestią nie jest to, żeby o Bogu mówić, ale to, żeby mówić o Nim w dobry sposób, a ten, kto chce dobrze o Bogu mówić, ten czasami zachowa milczenie. Istotą ewangelizacji nie jest tylko i wyłącznie mówienie. Spodobało się Bogu zbawić świat przez głupstwo głoszenia słowa, ale to oznacza przede wszystkim krzyż Chrystusa. A święty Ignacy Antiocheński pisze, że kto nie zrozumiał milczenia Boga, ten nigdy nie zrozumie Jego słowa. Ewangelizacja nie polega na tym, by mówić dużo, ale by mówić odpowiedzialnie, bo o Bogu można mówić, ale można Go zafałszować – mówił ks. Robert Woźniak.

Prelegent wskazał, że ile sposobów mówienia o Bogu, tyle może być fałszerstw, tyle może być załatwiania swoich interesów przy tej okazji. Mówił także o tym, że pierwszym fałszerzem obrazu Bogu był wąż, którego znamy z opowieści o raju z Księgi Rodzaju. 

– Fałszerz przychodzi i mówi: „To jest podstęp. Popatrz na siebie w lustrze. Jesteś jednym wielkim podstępem Boga. Jesteś jednym z tych glinianych żołnierzyków chińskiej armii, których cesarz stworzył sobie, żeby mieć frajdę oglądania, jak jest wielki. On nie chce twojej samodzielności, On nie chce twojej dojrzałości”. A później ciąg dalszy zafałszowania leży już po naszej stronie: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie i przestraszyłem się, bo jestem nagi i ukryłem się”. A więc zafałszowany obraz Boga rodzi zafałszowany obraz człowieka i sprawia, że człowiek wstydzi się sam siebie i musi się schować. W ten sposób człowiek dokonuje fałszerstwa sam na sobie – mówił ksiądz profesor.

Dalej wskazał na konsekwencje tych zafałszowań. To znaczy, że „dziś do tego stopnia nie zgadzamy się na ten obraz, na to, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Pana Boga, że chcemy wszystko w sobie zafałszować”. Mówił o tym, że nie tylko Bóg nam się nie podoba, ale także my sami nie podobamy się sobie.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Nowożytne źródła zafałszowań

Prelegent mówił, że nowożytność bardzo przyczyniła się do dalszego fałszowania obrazu Boga. Wspomniał zwłaszcza o czterech myślicielach, filozofach, którzy się do tego przyczynili.

Pierwszym z nich jest Immanuel Kant, który był wierzący i szukał miejsca dla Boga w swoim systemie racjonalności, ale „mówił, że o Bogu można mówić sensownie tylko wtedy, kiedy jest ideą rozumu”. – Skutkiem tego pomysłu jest przekonanie, że Bóg jest tym, którego człowiek definiuje w swoim rozumie – mówił.

Następnie ks. Robert Woźniak wymienił Georga Hegla, „który próbował wyleczyć Kanta, ale w niewłaściwy sposób. W efekcie doszedł do wniosku, że Bóg i świat są tym samym. Przy czym Bóg sam w sobie na początku niedoskonały musi sam siebie uczynić doskonałym przez cały proces. A proces zakłada to, że On tworzy odbicie Siebie, w którym widzi Siebie i widzi, jak to odbicie jest niedoskonałe. Żeby pójść na wyższy poziom, musi jakby połknąć ten obraz, który stworzył, czyli świat. Jest to proces doskonalenia Boga. A zatem Bóg stworzył mnie po to, by w mojej małości dowiedzieć się, jak jest wielki” – mówił prelegent.

Kolejną wymienioną przez dogmatyka postacią jest Ludwig Feuerbach, który mówi, że „człowiek nie potrafił poradzić sobie swoją ze swoją wielkością, dlatego stworzył Boga”. Zatem Bóg jest po prostu projekcją tego, co człowiek myśli o sobie, o swojej wielkości. Człowiek stworzył sobie Boga, aby czcić w gruncie rzeczy samego siebie, chociaż nie potrafił się do tego przyznać.

Jako czwartą postać prelegent wymienił Fryderyka Nietzschego. Filozof ten pisał o tym, że Bóg umarł. Profesor wskazał, że Nietzche był wychowany w duchu bardzo surowego protestantyzmu, dlatego był przekonany, że Bóg istnieje tylko po to, aby tropić w człowieku grzech. To poskutkowało, zdaniem prelegenta, myśleniem, że Nietzche stanął przed wyborem: albo Bóg, albo ja, albo moja wolność, albo Boża wolność. W ten sposób szukał dla siebie wyjścia z sytuacji skonfliktowania między Bogiem a człowiekiem; między wolnością absolutną a wolnością ludzką.

– Gaudium et spes mówi, że ateizm ukazuje nam fałszerstwa obrazu Boga, jakich dokonaliśmy. Czyli sprowadziliśmy Boga do czystej idei i zrobiliśmy z Niego bestię, która na nas czyha; do psychologicznego zakłamywania Boga; do mówienia o Bogu, że konfliktuje ludzi i ich wolność – mówił prelegent.

>>> Marcin i Monika Gajdowie: być rękami Chrystusa, który przyjmuje nasze dziecko

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Pluszak i bestia

Ks. Robert Woźniak wskazał także, że błąd we współczesnej teologii głównie polega na dwóch ekstremach. Z jednej strony Bóg jest bestią i bezlitośnie, niemiłosiernie będzie dawał nam to, na co zasłużyliśmy. Z drugiej strony jest pluszaczkiem. 

– Nasze mówienie o Bogu jest często bezrozumne. Ludzie boją mówić się o Bogu, ale kiedy zaczynają o Nim mówić, to Go po prostu depczą swoimi stopami, podporządkowują Go swoim ideom, swoim lękom swoim, oczekiwaniom. To jest poważny problem. A największym fałszerstwem jest niezgoda na siebie, bo jeśli Bóg stworzył mnie na swój obraz i podobieństwo, to jeśli ja odrzucam ten obraz – to najgłębiej fałszuję obraz Boga w sobie, w świecie – dodał.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Tegoroczny Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji pt. „Droga do domu” odbywa się w Tarnowie w dniach od 18 do 20 października i jest poświęcony ewangelizacji w rodzinach, w których dorosłe dzieci odeszły od wiary i Kościoła.

Organizatorami kongresu są: Zespół ds. Nowej Ewangelizacji Konferencji Episkopatu Polski, Fundacja Porta Fidei oraz Stowarzyszenie Akademickie Tratwa w Tarnowie.

W Ogólnopolskim Kongresie Nowej Ewangelizacji uczestniczy ok. 350 osób.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze