Ks. Scholtès: papież pokazuje w Belgii, jak być Kościołem w zsekularyzowanym społeczeństwie
Belgia nie jest już krajem o silnej tożsamości katolickiej, lecz o wielkiej katolickiej historii – przyznaje w rozmowie z Radiem Watykańskim rzecznik belgijskiego episkopatu. Przypomina, że jego ojczyzna doświadczyła silnej sekularyzacji. Wielkim wstrząsem był też skandal nadużyć. W konsekwencji Kościół jest dziś mniejszy, uczy nas to pokory – mówi ks. Tommy Scholtès.
Jego zdaniem belgijscy katolicy mogą nauczyć się z przemówień papieża, jak być Kościołem w zsekularyzowanym społeczeństwie. Franciszek mówił to już przy innych okazjach, że największym zagrożeniem dla Kościoła nie jest to, że stał się mniejszościowy, ale że traci na znaczeniu. Rzecznik episkopatu przyznaje, że Kościół w jego kraju oczekuje więc, że ten trzydniowy pobyt papieża w Belgii wniesie nowe tchnienie Ducha Świętego, doda otuchy miejscowym katolikom. Ważne jest, aby ludzie zobaczyli, że Franciszek jest przede wszystkim pasterzem, kimś, kto chce nawiązać dialog, słuchać i odpowiadać w zależności od sytuacji, w jakiej znajdują się ludzie.
Ks. Scholtès, który jest jezuitą przyznaje, że ze szczególnym napięciem oczekuje na spotkanie papieża z członkami Towarzystwa Jezusowego. Odbędzie się ono w sobotę wieczorem w Brukseli. Czujemy we wspólnocie, że będzie to coś bardzo ważnego czy wręcz tajemniczego – mówi rzecznik episkopatu. Po oficjalnych przemówieniach Papież będzie miał okazję powiedzieć coś z serca do serca tym jezuitom, którzy są zaangażowani w życie tego miasta, pamiętając, że Bruksela to miasto kosmopolityczne, jest bowiem stolicą Europy i NATO i silna jest też w niej obecność wspólnoty muzułmańskiej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |