Fot. flickr/CC BY-SA 2.0/Center for the Study of Europe Boston University

Ks. Tomáš Halík: Kościół w Europie potrzebuje „doświadczenia zmartwychwstania”

W Linzu zakończyło się 30 sierpnia spotkanie przedstawicieli europejskich Kościołów lokalnych na II sesję XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów na temat synodalności. Będzie ona obradowała w październiku w Watykanie. 

„Duchowe wprowadzenie” do warsztatów synodalnych w Linzu wygłosił znany czeski teolog i socjolog, ks. Tomáš Halík. On też podsumowując  trzydniowe obrady  zaapelował o  pozytywne spojrzenie Kościoła w Europie, inspirowane chrześcijańską wiarą w Zmartwychwstanie.  „Sekularyzację i upadek wielu form Kościoła można porównać do cierpienia, umierania i śmierci Chrystusa w Wielki Piątek i Wielką Sobotę, ale można je również zreinterpretować jako właściwy moment („Kairos”) oraz jako dar, próbę i wyzwanie od Boga” – powiedział ks. Halík i dodał: „Wejście w nową erę w historii chrześcijaństwa może być możliwe przede wszystkim poprzez odnowę synodalną”.

Jak w historii Hioba

Teolog przyznał, że obecne doświadczenia wywołały u niego skojarzenia z biblijną księgą Hioba. Kościół dosłownie uderzają złe wieści, polaryzacja opinii oraz na przykład „stare i nowe skandale seksualne i finansowe”. Do tego dochodzą wystąpienia z Kościoła, spadek liczby wiernych oraz liczby księży oraz powołań kapłańskich i zakonnych.

W historii Hioba przyjaciele pocieszali proroka w obliczu wielu strasznych wieści i początkowo przez długi czas w milczeniu siedzieli na ziemi z dotkniętym bólem mężczyzną. „Być może powinni byli milczeć i słuchać trochę dłużej” – zauważył ks. Halík. Historia biblijna mówi, że zamiast tego Hiob został zasypany spekulacjami teologicznymi i naukami moralnymi. W ocenie czeskiego teologa przyjaciołom chodziło przede wszystkim o ochronę własnych pewników i założeń religijnych.

Kultura słuchania

Na synodzie zostanie obrana inna droga, zwłaszcza poprzez chwile ciszy podczas sesji roboczych, co – zdaniem praskiego teologa –  jest „jednym z najcenniejszych doświadczeń na drodze do synodu”. Kościół musi teraz nadal budować na „kulturze słuchania”, która obejmuje także odważne słuchanie tego, co się nie podoba, tworząc „miejsca ciszy i refleksji” oraz „rozmowę ducha”. Do tego zaliczył także spotkania grup synodalnych; nie należy ich postrzegać jedynie jako „poczekalni dla zbliżających się zmian instytucjonalnych przez wyższe instancje”. 

Synod zainicjowany przez papieża Franciszka z pewnością mógłby spowodować „przemianę mentalności i struktur – ciała i duszy Kościoła” – uważa ks. Halík. W procesie trwającym od 2021 r. kilka zasad okazało się przyszłościowych. Obejmowało to większą decentralizację i pomocniczość Kościoła, a także szacunek dla różnic, ponadto własny obraz jedności katolickiej jako „organicznej jedności w różnorodności zamiast jednolitości i konformizmu systemów totalitarnych”. Dzięki katolickości, otwartości, ekumenizmowi i oporowi wobec egocentryzmu rozumianym jako uniwersalność, chrześcijaństwo może stanowić przeciwieństwo do totalitarnych tendencji społeczeństw zamkniętych i religii sekciarskich.

Nieznane rodzeństwo

W tym wszystkim ks. Halík uznał, że chrześcijaństwo w Europie znajduje się w „sytuacji paradoksalnej”: dzisiejsi chrześcijanie stanowią „mniejszość w społeczeństwie silnie odsuniętym od Kościoła, mającym jednak „prawie dwa tysiące lat niezatartego doświadczenia z wieloma formami wiary chrześcijańskiej” .” Kościół-matka Europy ma „wielu nieznanych potomków oraz zaginionych synów i córki”, w tym wywodzących się z „katolickich i protestanckich ateistów”.

Fot. PAP/EPA/SASCHA STEINBACH / POOL

Zrozumienie tego pozwoli na „zaskakujące spotkania z naszym nieznanym rodzeństwem”, chociaż odkrycie wspólnej genealogii „dla wielu nie będzie miłą niespodzianką” – kontynuował ks. Halík. Każdy, kto odważy się wystosować „synodalne zaproszenie na spotkanie rodzinne”, spotka się z nieufnością. Niemniej jednak ważne jest, aby odzyskać utracone zaufanie – na drodze „cierpliwości i przekonującego świadectwa”.

Wzajemność zamiast „Rekonkwisty”

Jeśli Kościół postrzega Europę jako obszar misyjny, potrzebne jest inne rozumienie niż „Rekonkwista” czy nostalgia za utraconą przeszłością. Misja w kontekście synodalności także „nie jest działaniem jednostronnym” – podkreślił teolog. Jego zdaniem, w centrum uwagi powinny znajdować się towarzyszenie, dialog, szacunek i wzajemne ubogacanie, ponieważ spotkania z osobami poszukującymi są „szansą na poszerzenie granic” i zdobycie nowych doświadczeń jako Kościół.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze