fot. PAP/Albert Zawada

Ks. Waldemar Turek przy grobie Jana Pawła II: do niektórych zadań Bóg powołuje tylko raz

Bóg do niektórych dzieł, do specjalnych misji powołuje tylko raz. Albo tę okazję wykorzystam, albo się ona już nigdy więcej nie powtórzy – wskazał w homilii kierownik sekcji łacińskiej w watykańskim Sekretariacie Stanu ks. Waldemar Turek podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano w Bazylice św. Piotra przy grobie św. Jana Pawła II. Eucharystii przewodniczył bp Jan Kot OMI, ordynariusz diecezji Zé-Doca w Brazylii.

Nawiązując do przypowieści Jezusa o zaproszonych na ucztę, czytanej tego dnia, ks. Waldemar Turek podkreślił, że zwykle odnosi się ją do historii narodu wybranego. „Król, czyli sam Bóg Ojciec, w sposób szczególny umiłował członków narodu izraelskiego. Obdarzył go szczególną misją, szczególnym zadaniem, szczególnym powołaniem, ale naród wybrany wielokrotnie nie przyjmował kierowanego do siebie zaproszenia, odrzucał posyłanych proroków, niektórych nawet zabijał” – przypomniał kaznodzieja. „Historia tego narodu to historia wzlotów i upadków, pięknych okresów, ale też jakże częstego odchodzenia od Boga i Jego przykazań” – dodał.

Boże zaproszenia w historii Polski

Ks. Waldemar Turek zaznaczył, że tę przypowieść można też odnieść do historii Polski, której mieszkańcy z chwilą chrztu świętego z 966 r. zostali w sposób szczególny zaproszeni na ucztę. „Ileż było w ciągu tej ponad tysiącletniej historii tych zaproszeń na ucztę kierowanych do naszych przodków, w różnych okresach naszej historii. Ileż pięknych odpowiedzi ze strony kochających Boga i realizujących Jego wolę, często w niesłychanie trudnych czasach, ileż heroizmu, ileż poświęcenia, a nawet ileż przelanej krwi w obronie Ewangelii, w obronie wartości z niej wypływających, w obronie Kościoła” – wskazał ks. Turek. 

Jak przypomniał kaznodzieja, „jednocześnie tak często niektórzy nasi przodkowie nie chcieli wziąć udziału w przygotowanej przez Boga uczcie. Chodzili swoimi drogami, odległymi od dróg ewangelicznych. Zawierali zdradzieckie pakty z nieprzyjaciółmi z zewnątrz, dokonywali niewłaściwych wyborów, a konsekwencje tego były straszne, zarówno w wymiarze jednostkowym, jak i narodowym”.

„Ratowali nas i do dzisiaj ratują wierni, którzy są gorliwi, zatopieni w modlitwie, niewstydzący się Boga, Ewangelii i Kościoła, nawet wtedy, jeśli są wyśmiewani i krytykowani – podkreślił kierownik sekcji łacińskiej w watykańskim Sekretariacie Stanu. – Ci ludzie nie tracą nadziei nawet wtedy, gdy sytuacje wydają się już całkowicie przegrane. Chwała im wszystkim za to”.

Fot. Vatican News / ks. Paweł Rytel-Andrianik

Bóg zaprasza każdego z nas osobiście 

Ks. Waldemar Turek podkreślił, że dzisiejszą przypowieść można też rozważać bardzo osobiście. „Tę ucztę miłosierny Bóg przygotowuje dla mnie i nieustannie mnie na tę ucztę zaprasza. A to zaproszenie wymaga ode mnie konkretnej, bardzo konkretnej odpowiedzi” – mówił. „Dzisiejsza Ewangelia to historia moich odpowiedzi na Boże zaproszenie; historia także straconych okazji. Moglibyśmy nazwać tę dzisiejszą Ewangelię, mówiąc właśnie o tym aspekcie jednostkowym, że to historia właśnie straconych okazji, które Bóg mi dawał, a których nie wykorzystałem – dodał. – Jakże rani wspomnienie każdej chwili zmarnowanej, każdej mojej nieobecności na Bożej uczcie”. Jednocześnie ks. Turek zaznaczył, że nie należy skupiać się tylko na niewykorzystanych przez człowieka zaproszeniach kierowanych przez Boga. Jest wiele przykładów, gdy człowiek jest szczęśliwy, mówiąc „tak” Bogu.

>>> Św. Pius X: papież, który odnowił oblicze Kościoła [PATRON DNIA]

Modlitwa we wspomnienie papieża św. Piusa X

Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników, mieszkańców Rzymu, ale też licznych pielgrzymów, którzy w czasie wakacji odwiedzają Rzym z okazji Roku Jubileuszowego. Mszę św. koncelebrowało ok. 50 kapłanów.

Tego dnia wierni modlili się nie tylko przez wstawiennictwo papieża Polaka, ale też patrona dnia św. Piusa X. „Mamy okazję wspominać innego świętego papieża Piusa X w liturgii Kościoła. Zapisał się w historii m.in. decyzją o dopuszczeniu dzieci do Komunii św. Z tego powodu nazywa się czasem papieżem Eucharystii. Ten zasłużony, świątobliwy hierarcha był dzieckiem prostych ludzi. Bóg nie patrzy na nasze pochodzenie, ale na gotowość, o której śpiewamy dziś w psalmie” – podkreślił we wstępie do Mszy św. bp Jan Kot.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze