![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/pap_20190409_0EJ-900x380.jpg)
ks. dr Wojciech Rzeszowski, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Ks. Wojciech Rzeszowski: moim priorytetem jest troska o ochronę dzieci i osób bezbronnych
Moim priorytetem jest ochrona dzieci i osób bezbronnych – podkreślił w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną ks. dr Wojciech Rzeszowski. Nowy kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży opowiedział m.in. o pracach nad powołaniem komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce oraz wnioskach po spotkaniu biskupów z osobami pokrzywdzonymi i planami realizacji ich postulatów.
Ks. Rzeszowski zaprosił do uczestnictwa w „Dniu modlitwy i solidarności z Osobami Skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym”, który w tym roku przypada 7 marca.
Anna Rasińska (KAI): Niedawno objął Ksiądz funkcję kierownika Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, jakie widzi Ksiądz priorytety w pełnieniu swojej funkcji?
Ks. dr Wojciech Rzeszowski: – Moim najważniejszym priorytetem jest oczywiście troska o ochronę małoletnich i osób bezbronnych. Badania dotyczące przemocy wobec najmłodszych pokazują, że skala tego zjawiska wciąż jest duża i niestety rosnąca, co czyni nasze działania jeszcze bardziej potrzebnymi.
W ostatnim roku koncentrowaliśmy się w znacznej mierze na realizacji zadań wynikających z tzw. Ustawy Kamilka – ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich, która wprowadza Standardy Ochrony Małoletnich. Nowe regulacje prawne w Polsce wyznaczają także nam kierunek działania i wymagają dostosowania do zmieniających się przepisów. Priorytety wynikające z ustawodawstwa państwowego nie są jednak sprzeczne z tym, o czym czytamy w Ewangelii i co winno być naturalnym działaniem Kościoła – troska o najsłabszych i najbardziej potrzebujących. Dla nas to nie tylko dzieci, ale również dorośli, którzy znajdują się w sytuacji bezradności. Ochrona tych osób powinna być zawsze jednym z najważniejszych zadań Kościoła. Zadania Delegata KEP i jego biura obejmują działanie w imieniu całego Episkopatu, a także pełnienie roli koordynacyjnej oraz inspirującej, wspierając różne inicjatywy oraz współpracę między Konferencją Episkopatu Polski a innymi podmiotami. Chciałbym, aby troska o najbardziej bezbronnych pozostawała w centrum naszych działań.
Od 2014 roku jestem zaangażowany w strukturach ochrony małoletnich. Zdobyłem w tym czasie cenne doświadczenie, jednak obecnie wchodzę w nową rzeczywistość, obejmującą działania na skalę ogólnokrajową i wymagającą współpracy z wieloma instytucjami. Mam świadomość, iż świat nie zaczyna się od mojej nominacji, stąd nie mam zamiaru rewolucjonizować zastanej rzeczywistości, zwłaszcza, że póki co się jej przyglądam. Mój poprzednik i pierwszy organizator Biura Delegata KEP, ks. Piotr Studnicki, wypracował określony schemat pracy i pierwszym moim krokiem będzie dogłębne poznanie tych działań.
Z czasem z pewno pojawią się pewne modyfikacje wynikające z moich osobistych doświadczeń oraz nowych potrzeb i zmieniających się norm dotyczących ochrony. Warto tu wspomnieć, iż powstała już nowa strategia podejścia do spraw ochrony w Kościele powszechnym, którą ukazują dokumenty Papieskiej Komisji ds. Ochrony, a w oparciu o nią przygotowywane są też nowe wytyczne dla Kościoła w Polsce. Przez ostatnie pięć lat Biuro Delegata oraz współpraca z innymi podmiotami ukształtowały się i funkcjonują, a moim zadaniem będzie ich dalszy rozwój i udoskonalanie.
W ostatnich latach w Kościele nastąpił prawdziwy przełom w kwestii ochrony dzieci i młodzieży. Co jeszcze można zrobić, by prawa osób pokrzywdzonych były respektowane?
– Myślę, że w tym zakresie faktycznie można mówić o przełomie, co oczywiście nie oznacza, że wszystko jest zrobione. Ponieważ od lat zajmuję się szkoleniami nie tylko na poziomie lokalnym, ale i ogólnopolskim, mam pewne rozeznanie jak powstawały struktury systemu ochrony, jak wcielano w życie wypracowane normy i jak wiele osób udało się przeszkolić. Warto pamiętać, że zanim nowe przepisy „Ustawy Kamilka” weszły w życie, Kościół miał już wypracowaną strukturę pomocową, prewencyjną oraz interwencyjną. Na ile skutecznie one działały w poszczególnych miejscach, to oczywiście inna sprawa.
W ostatnim roku zgodnie z wymogami prawa Kościół przygotował standardy ochrony dostosowane do różnych ośrodków i grup kościelnych, a także szkolenia dla liderów odpowiedzialnych za wdrażanie Ustawy w swoich regionach. Było to wielkie wyzwanie, którego dokonała grupa specjalistów skupionych przy Centrum Ochrony Dziecka w Krakowie. Ilość przeszkolonych osób w minionym roku sięga około 7-8 tysięcy, nie licząc tych, których już późnej szkolili wspomniani liderzy. Te liczby mówią same za siebie. Przygotowanie standardów i podstawowe szkolenia to początek, ale pamiętajmy, że przesłanie Ustawy sięga znacznie dalej – chodzi o dotarcie do jak największej liczby środowisk i osób zajmujących się dziećmi, dotarcia do samych dzieci i młodzieży, a także rodziców oraz innych ludzi. Im większa będzie świadomość i wrażliwość społeczna problemu, tym łatwiej będzie budować świat bezpieczny dla dzieci. Rodzą się też nowe potrzeby, np. ostatnio opracowaliśmy standardy ochrony dotyczące wizyt duszpasterskich, ponieważ w wielu diecezjach kolędują nie tylko księża, ale i młodzi ministranci, a to wymaga szczególnej troski o ich bezpieczeństwo.
Czy można więc powiedzieć, że Kościół jest liderem w kwestii ochrony małoletnich?
– Nie wiem czy zaraz liderem, ale warto zauważyć i docenić to, co zostało zrobione, zarówno na poziomie strukturalnym, szkoleniowym, jak i praktycznym oraz pomocowym, gdzie warto wspomnieć działania Fundacji Świętego Józefa.
Patrząc na badania, trzeba jednak pamiętać, że większość przypadków przemocy wobec dzieci ma miejsce w środowisku rodzinnym i rówieśniczym. Przemoc przybiera bardzo różne formy – psychiczną, fizyczną, cyfrową czy materialną – i zasadniczo częściej występuje poza Kościołem. Ustawa dotyczy wszystkich miejsc, gdzie przebywają dzieci, niezależnie od tego, czy problem pojawia się w parafii, domu, szkole czy na boisku. Kluczowe jest zwiększanie społecznej świadomości poprzez szkolenia i działania prewencyjne, aby ludzie szybciej dostrzegali niepokojące sygnały, umieli eliminować lub ograniczać czynniki ryzyka i podejmowali odpowiednie reakcje w sytuacjach zagrożenia.
To proces długofalowy, wymagający wielu lat pracy, a właściwe nieustannej troski. Nie chodzi bowiem o to, by raz coś wprowadzić, ale aby wypracować stały, bezpieczny styl działania. W wielu organizacjach pojawia się opór przed zmianami, a nowe wymogi nie zawsze są właściwie rozumiane lub są „załatwiane” przy pomocy kupionych i nie zawsze dostosowanych do specyfiki miejsca standardów. W tej materii ważne jest budowanie trwałej i pogłębionej wrażliwości społecznej oraz tworzenie systemu, w którym troska o bezpieczeństwo dzieci będzie naturalnym priorytetem, a to wymaga zaangażowania wielu osób i konsekwentnych działań.
Jak przebiegają prace nad powołaniem komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce?
– Projekt dokumentu powołującego komisję jest właściwie gotowy i został przedstawiony Radzie Prawnej Konferencji Episkopatu Polski do zaopiniowania. Nad jego strukturą pracował zespół ekspertów, odbyły się także wewnętrzne konsultacje. Obecnie czekamy na opinię i weryfikację Rady Prawnej. Mam nadzieję, że już niedługo dokument będzie dalej procedowany i przygotowany do zatwierdzenia.
Czy członkowie komisji zostali już wybrani?
– Na tym etapie ważne było określenie struktury, zasad i celu funkcjonowania komisji. Jeśli chodzi o skład personalny, pojawiły się już pierwsze propozycje kandydatów, a niektóre środowiska zgłaszały własne rekomendacje. Proces wyboru jest więc w toku.
Podczas spotkania 19 listopada na Jasnej Górze osoby pokrzywdzone w Kościele przedstawiły swoje postulaty. Czy będą one realizowane?
– Choć nie uczestniczyłem w tym spotkaniu, znam jego tematykę i zapoznałem się z postulatami. Wszystkie są cenne i stanowią ważny impuls do dalszych działań. Niektóre z tych postulatów nie podlegają decyzji Episkopatu Polski – dotyczą m.in. formalnych zasad prowadzenia karnych procesów kanonicznych, które wynikają z prawa kanonicznego i tradycji Kościoła.
Jednym z kluczowych postulatów, który uważam za bardzo istotny, jest zmiana statusu osoby pokrzywdzonej w procesie sądowym – tak, aby nie była jedynie świadkiem, lecz pełnoprawnym uczestnikiem postępowania. To ważny krok w kierunku upodmiotowienia osób skrzywdzonych i nadania im większych praw procesowych. Polscy biskupi nie jeden raz składali petycję w tej sprawie, m.in. projekt ten został przekazany do Watykanu podczas ostatniego synodu. Teraz musimy poczekać na decyzję Stolicy Apostolskiej.
Innym postulatem, który szczególnie zapamiętałem, jest styl spotkań z osobami skrzywdzonymi. To ważny temat, bo chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i godnego klimatu, zwłaszcza dla pierwszych spotkań czy przesłuchań osób skrzywdzonych. Wiele z tych postulatów nie było dla mnie zaskoczeniem – od lat podejmujemy działania w tych obszarach, m.in. w kwestii podejścia do osób zgłaszających jakąś krzywdę czy zasad ich przesłuchiwania.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jako delegat zawsze omawiałem z osobami zgłaszającymi sprawę wybór miejsca spotkania czy osoby towarzyszącej. Od lat organizuję też szkolenia dla delegatów, gdzie staramy się uwrażliwiać ich na potrzeby osób skrzywdzonych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w różnych miejscach praktyki te mogą wyglądać inaczej – wiele zależy od wrażliwości i kompetencji konkretnych osób, które spotykają się z osobami zranionymi. W tej materii nigdy dość wrażliwości i podnoszenia kompetencji.
Niekiedy ze strony Kościoła można usłyszeć głosy, które sugerują współodpowiedzialność dziecka i pomniejszają odpowiedzialność sprawcy przemocy. Co Ksiądz myśli o takim negatywnym przekazie, który wciąż pokutuje u niektórych duchownych? Jak można temu zaradzić?
– Taki sposób myślenia jest niebezpieczny. W relacji dorosły – dziecko odpowiedzialność zawsze ponosi dorosły. Sądzę, że powszechna świadomość w tej materii jest już znacznie większa, ale może się zdarzyć, że ktoś jeszcze nie rozumie problemu lub niewłaściwie go nazwa. Ważne jest, kto buduje wokół sprawy narracje lub pisze urzędowe pisma. W tak delikatnych sprawach nie może ich formować samodzielnie tylko prawnik czy inna osoba zajmująca się sprawą, ale przeszkolony delegat lub inny specjalista znający tę problematykę. Przyznam, iż w mojej dotychczasowej praktyce nigdy nie zgadzałam się, by urzędowe pisma w tych sprawach pisał sam prawnik, zawsze robiliśmy to wspólnie. Szacunek dla osób skrzywdzonych i prawdy wymaga tu zarówno wysokich kompetencji, jak i wrażliwości.
Już wkrótce, 7 marca, odbędzie się kolejny „Dzień modlitwy i solidarności z Osobami Skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym”. Czy wiadomo jak będzie wyglądał ten dzień?
– To wydarzenie stało się już tradycją wspólnoty Kościoła – w każdy pierwszy piątek Wielkiego Postu organizujemy modlitwę w intencji osób skrzywdzonych. Przychylając się do wniosku abp. Wojciecha Polaka, delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, Konferencja Episkopatu Polski zmieniła nazwę inicjatywy na „Dzień modlitwy i solidarności z Osobami Skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym”, aby ukazać, że osoby zranione są w centrum naszej modlitwy i naszych działań.
W związku z Rokiem Jubileuszowym i funkcjonowaniem kościołów stacyjnych, w których można uzyskać odpust zupełny, poprosiliśmy diecezje, a w nich i wspólnoty zakonne, o wyznaczenie miejsc, gdzie zostaną przygotowane nabożeństwa, tak aby każdy mógł w swoim regionie dołączyć do modlitwy w jednym z kościołów jubileuszowych. Informacje o tych lokalizacjach będą dostępne na naszej stronie internetowej: https://wspolnotazezranionymi.pl/dmis2025
Czy to wydarzenie ma jedynie charakter duchowy?
– To także forma uwrażliwiania społeczeństwa na problem przemocy – nie tylko w Kościele, ale i w całym społeczeństwie. Cierpienie osób, które doświadczyły przemocy seksualnej jest ogromne i ma wpływ na całe ich życie. Gdy dochodzi do niego we wspólnocie Kościoła, skutki duchowe bywają jeszcze bardziej dotkliwe. Dlatego chcemy pokazać, iż coraz pełniej rozumiemy problem, że solidaryzujemy się z tymi osobami i otaczamy je modlitwą – zarówno przebłagalną, bo mamy świadomość wagi grzechów sprawców, jak i wstawienniczą, prosząc o potrzebne łaski dla cierpiących, łaskę uzdrowienia, szacunek i zrozumienie.
W ramach wydarzenia odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Prymasa Polski oraz innych zaproszonych gości. Przygotowujemy również materiały edukacyjne – podcasty, plakaty oraz inne treści we współpracy z Fundacją Świętego Józefa. Specjalne teksty modlitw przygotowane są na ten dzień we współpracy z osobami zranionymi w Kościele. Chcemy, aby „Dzień modlitwy i solidarności z Osobami Skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym” nie był tylko jednorazową inicjatywą, lecz częścią szerszego procesu podnoszenia świadomości społecznej i kształtowania większej wrażliwości na problem przemocy i potrzeby wsparcia dla osób skrzywdzonych.
***
Ks. dr Wojciech Rzeszowski dotychczas pełnił funkcję diecezjalnego delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży oraz był odpowiedzialny za prewencję w archidiecezji gnieźnieńskiej. Był także stałym współpracownikiem Centrum Ochrony Dziecka ze statusem eksperta ds. ochrony dziecka. Uczestniczy w pracach Rady przy Delegacie KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży jako przedstawiciel grupy delegatów diecezjalnych i zakonnych. Koordynator corocznych szkoleń dla delegatów z całej Polski, organizowanych we współpracy z Centrum Ochrony Dziecka i Fundacją Świętego Józefa KEP, a także organizator cyklicznych szkoleń dla wychowawców seminaryjnych poświęconych zagadnieniu dojrzałości psychoseksualnej. Większość część życia kapłańskiego zajmował się formacją. W latach 2007-2016 był rektorem Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie i przez dwa lata kadencji także przewodniczącym Ogólnopolskiej Konferencji Rektorów WSD. Od 2017 r. jest sekretarzem Komisji Duchowieństwa Konferencji Episkopatu Polski. Ostatnie lata pełnił funkcję dyrektora Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie. Ma 58 lat.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |