Ksiądz Waldemar Cisło: na naszych oczach dokonuje się ludobójstwo
„Ziemia ukraińska jest spragniona pokoju. (…) Nie bagatelizujmy potęgi modlitwy” – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP). Dziękując Polakom powiedział, że dziś widoczna jest piękna twarz Kościoła i narodu. Dodał, że załamała się narracja, w której oskarżano Polaków o brak współczucia wobec uchodźców.
>>> Wojna w Ukrainie. Już 1 mln uchodźców opuściło Ukrainę [NA ŻYWO]
Na antenie Telewizji Trwam ks. prof. Waldemar Cisło podkreślił, że są momenty, w których możemy dostrzec siłę i potęgę modlitwy. „Często ją bagatelizujemy” – mówił. Przywołał doświadczenia PKWP. Wskazał na akcję „Milion dzieci modli się na różańcu”, gdzie najmłodszym towarzyszy intencja o pokój na świecie. Mamy też – dodał – jako jedyni Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, który odbywa się w drugą niedzielę listopada. „Wielu z nas pamięta Pakistan i Asię Bibi, więźnia sumienia. W niedzielę modliliśmy się m.in. za nią i za wszystkich prześladowanych, również w Pakistanie. W środę po wielu latach nastąpiło jej uwolnienie” – zaznaczył ks. prof. Cisło.
Świadectwo
>>> Solidarni z sąsiadami. rusza pomoc dla Ukrainy
Sięgnął też po własne doświadczenie z Syrii, gdy odwiedził Bliski Wschód razem z ks. abp. Markiem Jędraszewskim. Dyrektor sekcji polskiej PKWP przytoczył świadectwo młodego ojca. Prosił, by przekazać Polakom: „Módlcie się o pokój. Dziękujcie Bogu, że możecie żyć w pokoju. Mam chore dziecko. Potrzebuję 200 euro na wlew chemii. Te pieniądze decydują o życiu i śmierci. Mogę pracować, chcę pracować, ale nie jestem w stanie nic zrobić, bo jest wojna. Nie mogę decydować o życiu swoim i swoich najbliższych”.
Według ks. prof. Cisło, to jak ważne jest wołanie o pokój na modlitwie, uświadomiła nam dopiero wojna na Ukrainie. „Kiedy mówiliśmy o Syrii i Iraku, wydawało się to bardzo dalekie” – wskazał. Podkreślił, że dziś na naszych oczach „dokonuje się ludobójstwo”.
Jesteśmy wspaniałymi ludźmi
Dyrektor sekcji polskiej PKWP podziękował Polakom. „Często pluto na nas, że nie mamy współczucia dla uchodźców. Cała ta narracja w ostatnich dniach uległa załamaniu. Od rządu po zwykłych ludzi pokazujemy piękną twarz Polski i Kościoła” – mówił. Dodał, że jest to prawdziwy obraz, który – co ważne – musimy umieć utrzymać, nie oglądając się dziś na poglądy polityczne i podziały. „Zobaczmy, jak wspaniałymi ludźmi potrafimy być. Dziękuję naszym Darczyńcom. Pomoc Kościołowi w Potrzebie od razu po wybuchu tego konfliktu przekazała milion euro Kościołowi na Ukrainie” – zaznaczył ks. prof. Waldemar Cisło.
Słuchać instytucji pomocowych
Pytany o to, jak pomagać mądrze, mówił, by słuchać organizacji pomocowych i rządu. „Czasami w jedno miejsce niepotrzebnie zawozimy za dużo rzeczy” – wskazał. Akcentował, że wciąż „najbiedniejsi, najsłabsi są po drugiej stronie granicy, gdzie brakuje żywności i podstawowych rzeczy”. Dodał, że „kobiety, dzieci i osoby starsze są największymi ofiarami wojny, co widzimy na obrazach, jakie docierają do nas z Ukrainy”.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP prosił, by nie przekazywać potrzebującym zepsutych i zniszczonych rzeczy. Mówił, że są już mocno upokorzeni. „Nie pogłębiajmy tego. Jak coś darujemy, to darujmy coś nowego” – podkreślił. Dodał, że przykre są obrazy, gdy ktoś dostaje stare, zniszczone buty, mimo dobrych intencji tych, którzy chcą nieść pomoc.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |