freepik.com/freepik

Książki na zimowe wieczory 

Długie zimowe wieczory sprzyjają lekturze. Dziś mamy dla Was kilka propozycji czytelniczych – z dreszczykiem. Warto sięgnąć po te historie ze zbrodniami w tle. Bo kto nie lubi rozwiązywania zagadek… kryminalnych. 

„Obserwatorium” Jarosław Szczyżowski (Wydawnictwo Znak) 

Książka ta to prozatorski debiut Jarosława Szczyżowskiego. Autor zakochany jest w górach – zwłaszcza w Sudetach. Od kilkunastu lat oprowadza ludzi po sudeckich i dolnośląskich zakamarkach. I tę miłość przekuł teraz w powieść wpisującą się w tzw. thriller górski. Akcja tej książki skupia się na Śnieżce – najwyższym szczycie Karkonoszy. Pracujący w znajdującym się na jej szczycie obserwatorium meteorologowie zauważają pewne anomalie dźwiękowe – jakby komunikat. W tym samym czasie wokół góry tworzy się wielka chmura. Dziwne rzeczy zaczynają się dziać z ludźmi, którzy mają kontakt ze Śnieżką. Piotr Mieczkowski próbuje zrozumieć, co się zaczęło dziać na karkonoskich szlakach. Szybko wiąże obecne wydarzenia z legendami związanymi z Sudetami. To bardzo „wkręcająca”, trzymająca w napięciu do ostatniej strony książka. Zwrotów akcji było wiele, a finał był dla mnie totalnym zaskoczeniem. Od czasu lektury nie byłem jeszcze w okolicach Śnieżki i Karpacza. Ale jak tam trafię – to na pewno inaczej będę odbierał te okolice. Tak klimatycznej, tajemniczej powieści dawno nie czytałem. I choć zahacza ona delikatnie o nielubiany przeze mnie gatunek science fiction – to zupełnie mi to nie przeszkadzało. Niedługo ukaże się kolejna powieść autora – znów związana z górami i legendami, które ich dotyczą. 

„Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej” Jacek Galiński (Wydawnictwo Znak) 

Tak jak lubię thrillery i książki kryminalne – tak nigdy nie przepadałem za komediami kryminalnymi. Cóż, po lekturze „Czwartego sikania Bożenki Kowalskiej” czas zrewidować ten pogląd. Po prostu nie trafiałem na dobre komedie kryminalne. Autor osadził akcję swojej powieści w domu spokojnej starości – a jej bohaterami uczynił mieszkańców tego miejsca. Jedna z mieszkanek domu – Bożenka Kowalska – umiera. A jej ciało – znika! Rodzi to popłoch w niektórych mieszkańcach domu, którzy podejmują prywatne śledztwo w sprawie śmierci i zniknięcia swojej koleżanki. W domyśle – w sprawie jej morderstwa, bo Sabina i Antoni raczej innej opcji nie biorą pod uwagę. Podejrzewają różne osoby, a swoje tropy postanawiają sprawdzić – co rodzi wiele komicznych, zabawnych sytuacji. Mistrzostwem jest dla mnie pewna scena, w której główna bohaterka musi ukrywać się w szafce kuchennej – przeczytajcie, to zobaczycie, o co w niej chodzi. Książka to lekka, dowcipna, a zarazem wciągająca. Choć jest to komedia – to czytelnik mocno wkręci się też w samą historię kryminalną. Bo pensjonariusze domu spokojnej starości, prowadząc swoje śledztwo, nieoczekiwanie wpadną w spore tarapaty, a ich życie będzie naprawdę zagrożone. Uśmiałem się i czekam na kontynuację przygód tych bohaterów – nie wyobrażam sobie, by ich nie było! 

Jacek Galiński, Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej,
Znak JednymSłowem

„Przewina” Agnieszka Jeż (Wydawnictwo Luna) 

To kolejna książka o komisarz Soni Kranz wydana przez Wydawnictwo Luna (poprzednie to „Pomroka” i „Pastwa”). Agnieszka Jeż ponownie zabiera nas na Dolny Śląsk, gdzie swoje życie na nowo układa komisarz Sonia Kranz. W tym thrillerze górskim (tak, to druga w tym zestawieniu książka z tego gatunku – robi się w Polsce coraz popularniejszy). Niedaleko domu Soni znajduje się sanatorium „Ostoja”. Trafia do niego Tadeusz Cichosz. Nie jest mu dane zbyt długo mieszkać w tym przybytku – wkrótce zostaje znaleziony martwy. Szybko okazuje się, że bogaty biznesmen nie zmarł naturalnie – został zamordowany. Czy życia pozbawił go jakiś inny pensjonariusz? A może odpowiedzi należy szukać w skomplikowanym życiu prywatnym Tadeusza? Śledztwo prowadzi Sonia Kranz, która szybko orientuje się, że osób, które miałyby powód do zabicia Tadeusza nie brakuje. Bohaterka tropi mordercę. Na czytelnika czeka wiele fałszywych wskazówek, dzięki którym zagadka ta jest naprawdę skomplikowana. A ostateczne rozwiązanie – zaskakuje! A przy okazji rozwiązywania sprawy Sonia mierzy się też ze swoim życiem prywatnym – zwłaszcza z dorastającą córką, która chciałaby pójść do liceum we Wrocławiu. Dziewczyna nie ułatwia matce pracy. czekam na kontynuację przygód Soni Kranz. 

„Loft” Magda Stachula (Wydawnictwo Luna) 

To thriller psychologiczny, który zabiera nas do bogatego loftu w centrum Gdańska. Historia to bardzo kameralna, dziejąca się właściwie w obrębie jednej kamienicy i znajdujących się naprzeciwko siebie mieszkań (dość znany motyw, ale twórczo wykorzystany przez Magdę Stachulę). Mamy Dominikę i Piotra, parę spotykającą się od niedawna. I mamy Karolinę i Adriana, małżeństwo z kilkuletnim stażem. A do apartamentu naprzeciwko wprowadza się pewna kobieta – i zaczyna obserwować naszych bohaterów. Których? Tego nikt nie wie, dlatego wszyscy bohaterowie są w popłochu. Każdy z nich ma bowiem swoje sekrety – i nikt nie chce, by ujrzały światło dzienne. Atmosfera się zagęszcza, każdy jest coraz bardziej podejrzany. A dynamikę całej sytuacji jeszcze bardziej zmienia morderstwo. Kto został zabity? Tego nie zdradzam – zachęcam, by samemu przekonać się, jak potoczyły się losy tajemniczej kobiety i dwóch par. Zapewniam, że będzie ciekawie – zwłaszcza, że pojawi się tu i polityka, i romans, i śledztwo dziennikarskie, a nawet… sztuka. 

Magda Stachula, Loft, Wydawnictwo Luna

„Polana” Marcel Moss (Wydawnictwo Filia) 

Książek kryminalnych i sensacyjnych Marcela Mossa dotąd nie czytałem – a wiem, że wydał ich całkiem sporo. „Polana” była więc moim pierwszym czytelniczym doświadczeniem z kryminałami Mossa – i to bardzo dobrym doświadczeniem. Tak się też dobrze złożyło, że jest to początek nowej serii autora – z komisarzem Samborem Malczewskim (druga książka ukaże się pod koniec stycznia). Można więc po „Polanę” sięgnąć, nie znając wcześniejszych książek Mossa. Nasz bohater kilka lat temu przeżył rodzinną tragedię – stracił żonę i córkę. Odszedł potem z policji. Chwilowo jego życie jest w zawieszeniu – aż otrzymuje wiadomość o śmierci swojej siostry, Lilii. Nie miał z kobietą kontaktu od kilkunastu lat – od czasu pożaru, w którym zginęli rodzice Sambora i Lilii. Teraz musi wrócić do Runowa w Puszczy Gorzowskiej, w swoje rodzinne strony, by wyjaśnić tajemnicę śmierci siostry. Szybko okazuje się, że w okolicy doszło też ostatnio do zaginięcia jednego z mieszkańców. Czy miało to coś wspólnego ze śmiercią siostry Sambora? Do tego bohatera dopada przeszłość – w postaci ludzi, których kiedyś znał i w postaci uczuć, które chyba nie wygasły. Tajemnicza historia z zaskakującym finałem i z bohaterem, który przechodzi przemianę, wraca do życia – lubię takie opowieści. Wszystko dopełnia jeszcze mroczna atmosfera – runowski las skrywa bowiem wiele tajemnic. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze