fot. Brittany Colette/unsplash

Lawinowo rośnie liczba zachorowań na grypę

Kolejki do lekarzy ustawiają się już nie tylko w przychodniach, ale też w szpitalach. Jest 200 tys. zachorowań na grypę i chorych wciąż przybywa. „Spodziewamy się w najbliższym czasie dalszego wzrostu zachorowań” – ostrzega dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.

Według systemu e-zdrowie – w styczniu lekarze rozpoznawali ok. 50 tys. przypadków grypy tygodniowo. To pięć razy więcej niż jeszcze w listopadzie. Zachorowań na grypę jest również znacznie więcej – czterokrotnie – niż w styczniu ubiegłego roku. Dominuje grypa typu A – przede wszystkim podtyp H1N1.

Pacjenci najczęściej opuszczali gabinet z diagnozą: grypa lub wirus RSV, który w przypadku małych dzieci jest wyjątkową groźny. Część pacjentów, tych z najpoważniejszymi objawami, od razu odsyłana jest stąd na SOR albo wprost na oddział pediatryczny. Liczba chorych rośnie m.in. w województwie śląskim. „Chorych jest 2-3 krotnie więcej niż w styczniu ubiegłego roku. Warto nosić maseczki” – powiedział w rozmowie z RMF FM Tomasz Bojkowski, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

fot. freepik/pressfoto

„Trudno jest przewidzieć, jak kolejne 2-3 tygodnie się ułożą, ponieważ cały czas przybywa chorych. Raczej spodziewamy się jeszcze większego nasilenia zachorowań. W związku z tym musimy podjąć konkretne kroki, głównie w zakresie ograniczania transmisji zakażeń, szczególnie w placówkach medycznych” – mówi dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z Radiem RMF FM. Dodał, że jako Główny Inspektor Sanitarny nie ma absolutnie żadnych planów ogłaszania obowiązku zakładania maseczek. „To jest przede wszystkim zalecenie czy rekomendacja – oparta na tym, że wirus przenosi się drogą kropelkową, a więc wnika do naszego organizmu przez nos lub usta. Jeśli je więc zasłonimy, to po prostu zmniejszamy ryzyko zakażenia. To jest zalecenie, a decyzję w tym zakresie, czy będzie to obowiązek, czy nie, podejmują dyrektorzy placówek medycznych” – stwierdził Grzesiowski.

Szczepienie się ma jeszcze sens?

Szczepienia są skuteczne tak długo, jak nie zachorowaliśmy. „Jeżeli w tej chwili są osoby, które nie szczepiły się, nie zachorowały w ciągu ostatniego miesiąca czy dwóch, powinny się zaszczepić. Szczepienie zmniejsza ryzyko powikłań, eliminuje zgony grypowe czy hospitalizację. Jednocześnie taka osoba nie zaraża innych. A więc nie tylko robimy dla siebie coś dobrego, ale również dla naszego otoczenia, dla siebie bliższych” – podkreślił Główny Inspektor Sanitarny. Wyjaśnił, że już 7-10 dni po podaniu szczepionki pojawiają się przeciwciała w ilości, które są wystarczające, by nas chronić. Pełna ochrona zwykle rozwija się w ciągu dwóch, trzech tygodni od szczepienia.

fot. Cdc/unsplash

Kto choruje najczęściej?

Kto w tej chwili najczęściej choruje na grypę? Dr Paweł Grzesiowski powołał się na dane od lekarzy rodzinnych. Najczęściej na grypę chorują dzieci i młodzież do 14. roku życia. To jest ponad połowa wszystkich przypadków. Drugą grupę stanowią osoby w wieku 30-45 lat – rodzice, opiekunowie tych dzieci. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze